Tuż po wczorajszym spotkaniu Ekstraligi pomiędzy Vikingiem, a Kresowiakiem (1:9) rozmawialiśmy z trenerem gospodyń Markiem Sarnowskim
Jak Pan skomentuje mecz dziesiejszy mecz?
Dziś przyjechał do nas rywal o bogatej historii futsalowej. Mimo ich delikatnego poślizgu na początku sezonu wiedzieliśmy że jest to bardzo groźny zespół. Od pierwszego gwizdka Kresowiak ruszył odważnie i po kilku próbach ataku przytrafił nam się fatalny błąd w obranie czego skutkiem była stracona bramka. Chwilę później było już 2:0, jednak udało się nam otrząsnąć i złapać kontaktowego gola, który zdecydowanie dał nam wiary w to że możemy zagrać dobry mecz.
Pierwsza połowa właśnie taka była, dużo szans z naszej strony, niestety brakło skuteczności.
Tuż przed przerwą zemściło się stratą trzeciej bramki jednakże nic nie wskazywało na to że w drugiej części gry nie będziemy mogli złapać odpowiedniego rytmu. Dużo błędów z naszej strony i wraz z upływem czasu podjęcie większego ryzyka w grze ofensywnej no i niestety w konsekwencji strata tylu bramek.
Czemu nie możecie wygrać?
Może na papierze wygląda to bardzo źle, wysokie przegrana później przebłysk i znów przegrana, ale patrząc od boiska dwa ostatnie mecze mamy bardzo dobre początki, dużo sytuacji których nie wykorzystujemy i niestety drugi etap meczu jest naszą zmorą. Bardzo duży wpływ ma ograniczenie treningowe. Klub robi co może, by zapewnić co się da, ale niestety nie ma gdzie zorganizować odpowiedniej liczby godzin na przygotowanie do sezonu. Oczywiście to nas nie zraża robimy swoje wiemy jaki mamy cel i dążymy do niego małymi krokami.
Czy macie mało atutów w ataku? Czegoś brakuje kadrowo?
Jeśli chodzi o naszą ofensywę to uważam, że mamy coś do powiedzenia wbrew pozorom w trzech meczach z ciężkimi rywalami udało nam się zdobyć 8 bramek, co nie jest małym dorobkiem. Gorzej stoimy w defensywie i tu myślę jeszcze dużo pracy przed nami. Natomiast jeśli chodzi o samą kadrę to nie ukrywam mieliśmy kilka „przebojów” przed samym startem sezonu i niestety nie otrzymaliśmy kilku zawodniczek oraz wykruszyło się nam kilka z powodu kontuzji i innych losowych spraw.
Z drugiej strony mamy bardzo młodą kadrę możliwe, że najmłodszą w Ekstralidze i nie ukrywam, że brakuje nam takich kilku doświadczonych ogranych dziewczyn które wniosą trochę spokoju do drużyny. Jednak trzeba uznać za duży plus to że gramy Naszymi wychowankami i to jest projekt na przyszłość.
Po trzech meczach w lidze można już wyciągnąć jakieś konkretne wnioski. Czy nasuwają się Panu już jakieś?
Zdecydowanie naszą dużą bolączką jest strata koncentracji na boisku i często jest to w kluczowych momentach można zauważyć że mamy naprawdę świetne momenty gry w ofensywie jak i defensywie ale po dobrym okresie przychodzi moment dekoncentracji szczególnie w defensywie gubienie krycia czy też proste straty przy wyprowadzaniu ataku. Uważam że musimy łapać doświadczenie właśnie od takich drużyn jak Kresowiak gdzie Dziewczyny uczą się tego wyrafinowania na boisku.
Czy Viking będzie bił się o awans? Czy raczej o doświadczenie?
Jesteśmy stażem piłkarskim bardzo młodą drużyną można powiedzieć, że Ekstraliga to potężne wyzwanie dla nas, ale wiemy czego chcemy i wiemy że początki zawsze są trudne szczególnie na takiej arenie. W każdym meczu chcemy zagrać jak najlepiej i nauczyć się czegoś więcej i liczymy, że zaczniemy z czasem zdobywać punkty.
Jaki jest poziom waszej grupy?
Poziom w drużynie jest zróżnicowany, są zawodniczki które miały kontakt z piłką przed startem klubowym, ale jest sporo dziewczyn,które uczyły się wszystkiego od podstaw i nadal uczą. Patrząc na pracę jaką wykonaliśmy półtora roku bo tyle jako drużyna żeńska istniejemy to uważam, że mamy duże sukcesy i co najważniejsze potencjał.
Jak podnosi się drużynę po porażce 3:31?
Uważam, że mimo wielkiej krytyki i przykrych słów jakie spadły na nas w internecie potrafiliśmy podnieść głowę do góry i pokazać, że potrafimy walczyć oraz pokazać charakter staramy się po każdym meczu wynieść cenną lekcję i być silniejszym w następnym.
Czy w zespołach z waszej grupy można upatrywać medalistów Ekstraligi?
Bardzo dobrze wystartował AZS AWF Warszawa. Obiecująco wygląda AZS UAM Poznań chociaż myślę, że na takie pewne typy jeszcze jest za wcześnie poczekajmy do końca rundy na szerszą opinię.
Czy Viking w Ekstralidze to jednorazowa przygoda? Czy wizja na lata?
Naszą drużynę budujemy od półtora roku jak wspomniałem wcześniej uczyliśmy się od podstaw.
Mamy dużo osiągnięć szczególnie turniejowych. Patrząc na rozwój w takim czasie jest to naprawdę zadowalające i uważam oraz mam nadzieje że to jest projekt na przyszłość. Dziewczyny są bardzo młode dużo przed nimi. Klub stara się, aby niczego im nie brakowało. Trzeba to bardzo docenić i jeśli podtrzymają to co robią to zdecydowanie będzie z tego chleb. Dodając do tego wszystkiego plusik, w postaci dużego zainteresowania wśród najmłodszych miejmy nadzieję przyszłych piłkarek.
Co wydarzy się w kolejnych meczach z Waszym udziałem?
Teraz czeka nas bardzo ciężki okres. Niestety zbieg eliminacji do Mistrzostw Polski u18 oraz meczu Ekstraligi z AZS UAM Poznań, gdzie 19.12.2015 gramy mecz ligowy a dzień później jedziemy na eliminacje. Jesteśmy tego świadomi i nie chcemy odpuszczać spotkania ekstraligowego zrobimy wszystko żeby na jednej i drugiej arenie wypaść jak najlepiej . Będziemy pracować również nad skutecznością bo tej brakuje w kluczowych momentach.
Choć duże uznanie należy się Pani kapitan Karolinie Liberackiej, która zajmuje obecnie 4 miejsce w rankingu strzelczyń z dorobkiem 5 bramek w 3 meczach. Jest to bardzo obiecujący wynik, a mam nadzieje na dużo więcej.
Dziękuję za wywiad.
Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia życzę wszystkim czytelnikom oraz wszystkim drużyną kobiecym i nie tylko zdrowych, ale i Wesołych Świąt!