Co tam słychać w Bundeslidze?
Mimo iż Lea Schüller do Bayernu przejdzie dopiero po zakończeniu sezonu to już wymiernie pomogła swojemu przyszłemu pracodawcy. Jej dwie bramki w meczu z Hoffenheim dały Essen zwycięstwo i pozwoliły Bayernowi awansować na pozycję wicelidera. Mistrzowski transfer 🙂
Liderem Wolfsburg. A to ci niespodzianka. Maszynka Stephena Lercha nie zwalnia i w tym sezonie naprawdę może pokusić się o brak porażki. Nie ma słabego ogniwa.
Bayern męczy się okrutnie na wiosnę. Po Bayerze przyszło Sand i znowu wyglądało to fatalnie. A za chwilę przecież mecz LM z Olympique Lyon. Nie żeby ktoś oczekiwał cudów od Scheuera i spółki.
Freiburg kolejny raz frajersko traci punkty. Tym razem z Duisburgiem. Serio? Dominować mecz i dać sobie wyrwać komplet oczek w doliczonym czasie gry? Z Duisburgiem? Zebrom punkt pozwolił na opuszczenie strefy spadkowej, ale Kolonia ma do rozegrania mecz z Jeną.
Ruszyła druga liga, do strzelania wróciła Julia Matuschewski, ale Saarbrücken i tak przegrało z rezerwami Turbine i dalej siedzi w strefie spadkowej. Spadek do Regionalligi byłby czymś absolutnie niewytłumaczalnym. Przypominam – celem była walka o awans. I nie tłumaczy tego długa kontuzja Julii.
Na czele tabeli Werder Brema, który pewnie zmierza do powrotu. Za plecami rezerwy Wolfsburga, które spokojnie by się utrzymały w Bundeslidze. Potem Meppen, którego awans byłby niemałą sensacją. No ale nie ukrywajmy – zaledwie jednoroczną.