Oliwia Maciukiewicz (ASZ Wrocław): Teraz rozumiem co to znaczy powiedzieć 'uczucie nie do opisania’
Ekstraliga Grają z TKF Polska Publicystyka Specjalnie dla Nas Wywiady

Oliwia Maciukiewicz (ASZ Wrocław): Teraz rozumiem co to znaczy powiedzieć 'uczucie nie do opisania’

image

Ostatnie dwie bramki w tym roku w Ekstralidze. Dała nadzieję i cenny punkty z Mitechem Żywiec
Nasza rozmowa z Oliwią Maciukiewicz

Jak skomentujesz mecz?
Mecz nie ułożył się po naszej myśli.. od samego początku grałyśmy bardzo nerwowo i to sprawiło, że szybko straciłyśmy dwie bramki. Całe spotkanie musiałyśmy gonić wynik aby zdobyć chociaż punkt, co w końcowym rezultacie jednak się udało. Zarówno zespół z Żywca jak i my miał dużo sytuacji podbramkowych, gdzie wynik mógł być o wiele wyższy. Z jednej strony szanujemy ten punkt bo nasza dyspozycja w tym dniu dawała wiele do myślenia i dlatego cieszę się, że potrafimy podnieść się z dwubramkowej przewagi przeciwnika ,co udowodniłyśmy po raz drugi w tej rundzie.

Co sie czuje gdy strzela sie wyrownujaca bramke w koncowce spotkania przegrywajac prawie od poczatku 0:2?
Ciarki..dosłownie! 
Na początku nie dotarło do mnie to co sie wydarzyło. Dopiero, kiedy zobaczyłam dziewczyny jak się cieszą i biegną w moja stronę i spojrzałam w kierunku ławki rezerwowych która skakała z radości, wtedy zrozumiałam co się stało ! 

Doczego byś porównała to uczucie?
Teraz rozumiem co to znaczy powiedzieć 'uczucie nie do opisania’ (śmiech)
Nie potrafię ująć w słowach tego co się czuje w takiej sytuacji.. pamiętam tylko jak po bramce poprawiałam sznurówki i spojrzałam na swoje nogi..a te były całe od ciarek (śmiech) coś pięknego!

Punkt zdobyty po dwoch ciosach pokazał w Was drużynę?
Tak, w przerwie powiedziałyśmy sobie kilka słów, rozmawiałyśmy o tym co trzeba poprawić.. Wiedziałyśmy, że stać nas na coś więcej oraz musimy po prostu to udowodnić wychodząc na boisko.
Trener uświadomił nam, że to ostatnie 45 minut w tym roku i musimy się spiąć ! Wydaje mi się, że właśnie to dodało nam motywacji.

Zamieniła byś te piękne momenty w drugiej połowie  na trzy punkty?
O jejku.. ciężkie pytanie.. wiadomo, że to są piękne momenty w życiu, nie do porównania. Ja chyba  jestem jednak z tych osób które wolałyby dopisać te trzy punkty do tabeli niż dwie bramki na swoje konto. 

Jak ocenisz swoją przeprowadzkę do do Wrocławia? 
Na początku było mi ciężko się przestawić, zaklimatyzować pod względem gry.. dostosować się do taktyki i założeń jakie trener miał w planach ściągając mnie tutaj..
Z biegiem czasu jakoś wszytko samo zaczęło się układać i jestem zadowolona.

Życzę Ci, abyś była dalej zadowolona z siebie!  Sukcesów!
Dziękuję bardzo! 

image

Dawid Gordecki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!