Wczoraj tuż po pucharowym meczu w Wałbrzychu , wygranym przez AZS Wrocław, aż 0:6 mieliśmy okazję rozmawiać z Joanną Wróblewską
Miałyśmy przewagę od samego poczatku do konca , juz po 15 minutach mogłyśmy prowadzić 0:3 lecz w bramce bardzo dobre zawody rozegrała Antonczyk i w daleszej części gry udokomentowalyśmy naszą przewagę bramkami. Nie patrzyłyśmy jakie nazwiska grają, dla nas liczyły sie bramki i awans do kolejnej rundy Pucharu Polski, nie zlekcewazyłyśmy przeciwnika.
Dobrze mi sie gralo, wykonywałam swoje zadania na boisku wyznaczone przez trenera i dodatkowo mogłam dwa razy wpisac sie na listę strzelczyń.