Spora niespodzianka. Reprezentacja Szwecji pokonała Anglię 2:1 i sięgnęła po brązowy medal Mistrzostw Świata.
Anglia ponownie pechowo zakończyła turniej i podjedzie do domu z niczym jak przed dwoma laty na Mistrzostwach Europy. Szwedki szybko wyszły na prowadzenie. W 17. minucie spotkania Caroline Seger dośrodkowała w angielskie pole karne, Greenwood się machnęła, piłka wpadła pod nogi Asllani. Takie prezenty Szwedka wykorzystuje, uderzyła płasko po ziemi i pokonała Telford.
Dziesięć minut później było już 2:0. Stina Blackstenius świetnie podała do Sofii Jakobsson, a ta podwyższyła prowadzenie swojej ekipy pięknym strzałem w długi róg. Angielki były już na kolanach, lecz szybko się z nich podniosły.
Nadzieje Lwicom Albionu przywróciła Fran Kirby, która trafiła w 31. minucie na 2:1. Chwilę później trafiła Ellen White, lecz rosyjska sędzia po konsultacji z VAR-em dopatrzyła się zagrania ręką najlepszej snajperki Albionu.
Druga połowę to już cios za cios. Nikt jednak więcej nie strzelił i Szwedki mogą się cieszyć z medalu.
