Amerykanki wygrały mecz, Hiszpanki serca kibiców. USA w 1/4 finału.
Mundial Świat

Amerykanki wygrały mecz, Hiszpanki serca kibiców. USA w 1/4 finału.

USA było dużym, bardzo dużym faworytem w meczu z Hiszpanią i planowo wygrało. Ale styl w jakim zrobiły to podopieczne trenerki Jillian Ellis wołał o pomstę do nieba.

Tak nie może grać obrońca tytułu i rankingowa reprezentacyjna jedynka. Hiszpanki zagrały bez kompleksów, trzymały się cały mecz, groźnie odgryzały i zdecydowanie są moralnym zwycięzcą.

Mecz zaczął się idealnie dla Amerykanek. Już w 7 minucie z karnego wynik otworzyła Megan Rapinoe. Ale nie minęła chwila, a rywalki wyrównały. Błąd bramkarki przy wyprowadzaniu piłki i złym przyjęciem obrończyni wykorzystała Jennifer Hermoso, która lobem umieściła piłkę w siatce. USA miało więcej z gry, ale nic z tego nie wynikało. Hiszpanki ciężko harowały, doskonale broniły i przy okazji wyprowadzały dość groźne kontry. Kapitalnie zakładały pressing. W 63 minuty miały doskonałą sytuację, ale strzał Guijarro po ziemi minął bramkę o centymetry. W 76 minucie doszło do największej kontrowersji. Czy Rose Lavelle faktycznie była faulowana przez Virginię Torrecillę? Co osoba to inna opinia. Wydaje mi się, że w męskiej piłce taki karny by nie przeszedł. No ale na VARze siedział Paweł Gil… Rapinoe jedenastkę wykorzystała

Fot. Getty Images

Po tej sytuacji twitter się podzielił. Jedni krytykowali trenerkę USA za brak zmian, bo widać było że niektóre albo grają stanowczo za słabo (vide Alex Morgan), albo oddychają rękawami. Drudzy oczywiście słali gromy na sędzię za podyktowaniego karnego.

Do końca meczu wynik się nie zmienił. Szkoda Hiszpanek i ich heroicznej postawy. Gloria Victis.

Jeśli aktualny mistrz świata do zwycięstwa potrzebuje dwóch naciąganych karnych to wiedz, że coś się dzieje.

Piłkarką meczu została Megan Rapinoe.

Jakby tej żenady w wykonaniu Amerykanek było mało to swoje dołożyła Hope Solo. Legendarna bramkarka słynie z kontrowersyjnych opinii, niestrudzonej batalii z wyimaginowanym rasizmem. No i na antenie radia BBC zaczęła bronić wczorajszego zachowania Kamerunek… Cytując klasyka: “No nie, no po prostu no nie… Boże czy ty to widzisz?”

Powiedzieli po meczu:

Jorge Vilda: “Naprawdę czuję, że powinniśmy byc dumni z tego co zrobiliśmy. Postawiliśmy ciężkie warunki najlepszej drużynie na świecie. To był ogromny wysiłek ze strony każdej zawodniczki. Wyciągniemy wnioski z tej porażki i pozwoli nam urosnąć.”

Megan Rapinoe: “To poziom Mistrzostw Świata. Nie można tego zreplikować. Nie można tego nauczyć. Podczas meczu mówiłyśmy sobie, że musimy wejść na ten poziom. Mecze staną się coraz cięższe i intensywniejsze. Każdy gra o życie.”

W 1/4 finału reprezentacja USA zagra z Francją (mecz w piątek o 21).

Maciej Iwanow

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!