Historyczny punkt Kungsbacki
Ligi Świat

Historyczny punkt Kungsbacki

Sześć meczów jednego wieczora – taka dawka Damallsvenskan kojarzy nam się głównie z rozgrywaną w późnojesiennej aurze ostatnią ligową kolejką, ale rok mistrzostw świata ma oczywiście swoje prawa. To właśnie za względu na rozpoczynający się niebawem na francuskich stadionach piłkarski mundial, dziś na boiska wybiegło jednocześnie aż dwunastu szwedzkich pierwszoligowców. Na sześciu arenach walczono o różne cele, na obu krańcach tabeli co chwilę dochodziło do przetasowań, ale koniec końców najlepszy zespół skróconej rundy wiosennej poznamy dopiero w poniedziałek … albo w czwartek. Cały czas możliwy (i wcale nie ocierający się o żadne soccer-fiction!) jest zresztą scenariusz, w którym pierwszą i szóstą drużynę po tej fazie rozgrywek dzielić będzie zaledwie jeden punkt. Cóż, taka już jest ta nasza ukochana liga.

Wróćmy jednak do tego, co za nami, gdyż trzeba odnotować, że swój pierwszy w historii występów na boiskach Damallsvenskan punkt zdobyła wreszcie Kungsbacka. Beniaminek z zachodniej części kraju zremisował na swojej tymczasowej arenie w Varbergu z Limhamn Bunkeflo 2-2 i naprawdę może żałować, że spotkanie to zakończyło się takim właśnie wynikiem. W zespole Henrika Korhonena kapitalne zawody rozegrały Jenny Danielsson (gol i asysta), a także wyrastająca na prawdziwą liderkę drugiej linii Ida Strömblad, ale dwie skuteczne główki Sophie Sundqvist pozwoliły gościom z Malmö uniknąć porażki. Remisowe mecze obejrzeli także kibice w Eskilstunie i w Kristianstad. O ile jednak bezbramkowe derby na Tunavallen wielkim widowiskiem nie były, o tyle starcie piłkarek Elisabet Gunnarsdottir z liderem z Linköping było spektaklem jak z nowojorskiego Broadwayu. Na listę strzelczyń ostatecznie wpisały się jedynie Stina Blackstenius po stronie gości oraz Sofia Hagman wśród gospodyń, ale trener LFC Olof Unogård powinien mocno podziękować swojej golkiperce Emmie Holmgren za to, że klub z Östergötland nie wracał ze Skanii na tarczy.

Planowe zwycięstwo w Småland odniosły piłkarki z Göteborga, choć do przerwy bezbłędnie dowodzona przez Elin Karlsson defensywa z Växjö trzymała się nadspodziewanie dzielnie. W drugiej połowie do głosu doszedł już jednak bezlitosny dla kolejnych rywalek tercet Zigiotti – Blomqvist – Hammarlund i skończyło się na pewnej, dwubramkowej wygranej gości. W takim samym stosunku Rosengård odprawił Piteå w meczu na szczycie, a łupem bramkowym podzieliły się Johanna Kaneryd oraz młoda Nigeryjka Anam Imo, dla której był to pierwszy gol na szwedzkich boiskach. Zespół Stellana Carlssona zagrożenie pod bramką Zeciry Musovic stwarzał przede wszystkim po stałych fragmentach gry, ale rezerwowa bramkarka reprezentacji Szwecji tym razem zachowywała w takich sytuacjach ogromną czujność. Inną ekipą ze Skanii, która w środowy wieczór wzbogaciła się o trzy punkty, okazało się rewelacyjnie spisujące się tej wiosny Vittsjö. Znajdująca się w kapitalnej dyspozycji Michelle De Jongh tym razem bramki nie zdobyła, ale Ebba Hed do spółki z Nellie Persson doskonale ją w tym aspekcie wyręczyły. Pieczętujący triumf drużyny Thomasa Mårtenssona gol padł – jak na Szwecję przystało – w iście hokejowym stylu. Rozpaczliwie szukający wyrównującego gola Djurgården posłał w szesnastkę gości nawet Jennifer Pelley, Olivia Schough straciła futbolówkę, a wspomniana Persson przebiegła z piłką przy nodze niemal całe boisko i strzałem do pustej bramki nieoczekiwanie zepchnęła klub ze Sztokholmu do strefy spadkowej.

Jared Burzynski

Szwedzka Piłka

 


Komplet wyników:

Eskilstuna – Örebro 0-0

Kungsbacka – Limhamn Bunkeflo 2-2 (Nilsson 58., Danielsson 65. – Sundqvist 22., 74.)

Rosengård – Piteå 2-0 (Kaneryd 51., Imo 84.)

Kristianstad – Linköping 1-1 (Hagman 32. – Blackstenius 12.)

Växjö – Göteborg 0-2 (Blomqvist 55., Hammarlund 79.)

Djurgården – Vittsjö 1-3 (Jalkerud 34. (k) – Hed 5., Persson 11., 90+4.)

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!