Kinga Kozak z GKS-u Katowice, pomimo młodego wieku osiągnęła dużo. Gra w kadrze Polski do lat 17 oraz dobrym klubie. Nie określa, jaką będzie jej dalsza sportowa przyszłość.
– Najlepszy klub na Górnym Śląsku?
– Oczywiście GKS Katowice!
– GKS, to także piłka nożna mężczyzn, czy nie czujesz, że jesteście w ich cieniu?
– Nie czujemy się w ich cieniu, działacze klubu starają się abyśmy byli równo traktowani.
– Pochodzisz z Gostynia, więc jak trafiłaś do GieKSy?
– Do Katowic przeszłam z Medyka Konin, w którym grałam przez kilka lat. Wybrałam GKS, ponieważ moim zdaniem ten klub jest najlepszą opcją, aby się rozwijać i nabierać doświadczenia.
– Zbliża się zimna, co z GKS Katowice kobiet? Gracie futsal?
– Naszym priorytetem jest trawiasta Ekstraliga.
– Jaka jest twoja rola w drużynie? Masz pewną pozycję? Czy czujesz na sobie oddech tych, co chcą cię wygryźć ze składu?
– W każdej drużynie jest rywalizacja i staram się na każdym treningu i mecz udowadniać, że zasługuję na grę w pierwszej jedenastce.
– Jak podchodzisz do tego sportu? Radość czy może „lepsze to niż nic”?
– Oczywiście, ten sport przynosi mi radość, ale podchodzę do tego profesjonalnie i każdy mecz oraz trening traktuje jak pracę.
– Czy na treningach trener każe wam odłożyć komórki na bok i to bezwzględnie?
– Zasada jest taka, że kiedy wchodzimy do szatni to odkładamy telefony.
– Czy masz pomoc ze szkoły? Treningi i gra nie przeszkadzają w nauce? Może przyznasz się, jakie masz stopnie?
– Po eliminacjach miałyśmy przydzielone ze szkoły kilka dodatkowych godzin, aby nadrobić zaległe materiały. Nie ukrywam, że pogodzenie tych dwóch rzeczy jest ciężkie, ale wszystko się da zrobić. Uważam, że moje oceny są dobre.
– Kto jest dla ciebie wzorem w klubie?
Moimi wzorami w klubie są moje bardziej doświadczone koleżanki, które uczą mnie pewnych zachowań na boisku, co ułatwia mi grę w meczach.
– GKS, jakim klubem jest? Są szanse na mistrzostwo?
Patrzymy na wszystko realistycznie, naszym głównym celem jest utrzymanie w lidze. Każdy w drużynie ma wyższe ambicje i wierzę, że powalczymy o pierwszą szóstkę.
– Grasz w kadrze U17. Co czujesz, gdy słyszysz hymn Polski przed meczem?
– Czuje dumę i radość, że mogę być częścią tej drużyny.
– I co dalej z karierą sportową Kingi Kozak?
– Na razie skupiam się na grze w Katowicach oraz kadrze i chcę osiągnąć z tymi drużynami jak najwięcej, a czas pokaże co dalej.
Rozmawiał Jacek Piotrowski