W weekend wraca długo wyczekiwana pierwsza liga. W końcu na zapleczu Ekstraligi zagrają w obu grupach aż dwanaście drużyn. To istotnie bardzo dobra reforma. Liga w końcu będzie miała dwadzieścia-dwie kolejki, nie będzie pauzować większość sezonu. Wydaje się również, że potencjalny przyszły beniaminek Ekstraligi będzie bardziej przygotowany. Powinno dać to mniejszą przepaść, pomiędzy ligami.
Wielkich faworytów do awansu tutaj nie widać. Gdyby GieKSa nie podkupiła tria: Sobkowicz, Wojcik, Konkol; to oczywistym faworytem byłby ROW Rybnik. Teraz jednak sytuacja nie będzie już tak klarowana, bo wielu będzie w stanie nawiązać z nimi walkę. Takie zespoły jak Tarnovia, Rysy, czy Sportowa Czwórka Radom mają swoje ambicje no i najaważniejsze – stać ich na Ekstraligę. Nie należy grzebać szans beniaminka z Bielska-Białej. Silny zespół Marcina Trzebunika ma infrastrukturę i zaplecze, o jakich większość klubów z elity może tylko pomarzyć.
[poll id=”179″]
1 Comment