Elitettan dating show
Ligi Świat

Elitettan dating show

Gdyby walkę o awans do Damallsvenskan przyrównać do jednego z bardzo popularnych w ostatniej dekadzie programów telewizyjnych typu dating show, w grze o przynajmniej roczny flirt z pierwszoligową piłką wciąż pozostawałyby cztery poważne kandydatki. Regulamin rozgrywek jest jednak niezwykle surowy i zakłada, że co najwyżej dwie z nich będą mogły spędzić sezon 2019 w elicie szwedzkiego futbolu. Półmetek zmagań wydaje się zatem najlepszym momentem na to, aby nieco bliżej przyjrzeć się naszym kandydatkom, ocenić ich słabe i mocne strony, a także zastanowić się, co każda z nich mogłaby wnieść do Damallsvenskan, gdyby to właśnie jej udało się osiągnąć zamierzony cel.

Kandydatka nr 1 – Örebro

Zdecydowanie najbardziej doświadczona w całym towarzystwie. Zaledwie kilka lat temu z powodzeniem rywalizowała nie tylko na krajowych, ale i na międzynarodowych konkursach. Ot, na przykład w całkiem prestiżowej Lidze Mistrzyń, gdzie od ćwierćfinału dzielił ją zaledwie jeden gol. Po całkowicie niespodziewanym spadku do Elitettan przeszła gruntowną zmianę wizerunku, ale szybko okazało się, że nowy look wcale nie musi być mniej efektowny od poprzedniego. Najbardziej szczelna w całej lidze defensywa to wybuchowa mieszanka rutyny (Svensson, Gråhns) z młodzieńczą fantazją (Abrahamsson, Öjert). Za strzelanie kluczowych goli odpowiedzialny jest przede wszystkim coraz lepiej rozumiejący się na boisku duet zza Atlantyku (Steiner – Strode), a w razie potrzeby swoje dorzucą do skarbczyka także Grabus lub Holm. Być może w drugiej linii nieco brakuje gwiazd pierwszej jakości, ale Basic, Olofsson, czy coraz mocniej pukająca do wyjściowej jedenastki Lindén to również nie są piłkarki, obok których można przejść obojętnie. Tym bardziej, że w razie potrzeby tę formację wzmocnić mogą wspomniane powyżej, doświadczone Svensson i Gråhns. Niezwykle cenne zwycięstwo nad Kvarnsveden na koniec rundy wiosennej (w meczu, w którym trzeba było odrabiać straty) jeszcze bardziej poprawiło morale na Behrn Arenie i możemy być pewni, że jesienią Örebro przystąpi do ligowej rywalizacji z jeszcze większym entuzjazmem. Awans, o którym przed sezonem mówiło się zdecydowanie ciszej, nagle stał się celem numer jeden, a w klubie trudno znaleźć choćby jedną osobę, która zakładałaby spędzenie kolejnych dwunastu miesięcy na zapleczu ekstraklasy. I bardzo słusznie, gdyż można odnieść wrażenie, że degradacja okazała się dla wielu czynnikiem mobilizującym, a po ewentualnym powrocie do Damallsvenskan na Behrn Arenie nie powielaliby błędów popełnianych przez dwa ostatnie lata.

Kandydatka nr 2 – Kungsbacka

Najmłodsza nie tylko w tym gronie, ale i wśród wszystkich uczestniczek tej całej zabawy. Z tego powodu początkowo mocno ignorowana przez bardziej doświadczone rywalki, które nie dostrzegały w niej realnej konkurencji. Kolejne zwycięstwa sprawiły, że bardzo powoli zaczęto odkrywać jej potencjał, ale nawet teraz mało kto wierzy, że to właśnie jej uda się dopiąć celu. Czy rzeczywiście istnieją przesłanki, aby tak myśleć? Cóż, nie da się ukryć, że nawet pomimo bardzo dobrej pozycji startowej, młoda drużyna z zachodniego wybrzeża nie będzie jesienią faworytem do awansu. Skoro jednak do tej pory waleczność i determinacja pozwalały jej dopisywać do swojego dorobku kolejne punkty (nikt inny nie wyszarpał ich aż tyle w końcówkach spotkań!), to możemy zakładać, że tych cech nie zabraknie piłkarkom z Kungsbacki także po krótkich, letnich wakacjach. Pytanie tylko, czy to wystarczy, aby znaleźć się w czołowej dwójce? Sporo będzie zależeć w tej kwestii od dyspozycji strzeleckiej Karin Lundin. Jeśli bowiem w klubie realnie marzą o awansie, to 23-letnia napastniczka (zakładamy, że w ogóle zostanie w Kungsbace) jesienią będzie musiała być przynajmniej tak skuteczna jak wiosną (a na tym poziomie dwie tak udane rundy w dotychczasowej karierze nie przytrafiły jej się nigdy). Bardzo poważny test czeka również trzyosobowy blok defensywny w składzie Kullberg – Gerhardsson – Rybrink, a także golkiperki, które jak dotąd nie były silnym punktem zespołu, bez względu na to, kto akurat stawał między słupkami. Patrząc realnie, awans do najwyższej klasy rozgrywkowej byłby jednak sporą niespodzianką, ale z drugiej strony w Elitettan oglądaliśmy już nie takie rzeczy. Pytanie tylko, czy Kungsbacka rzeczywiście jest gotowa na to, aby już za pół roku zmierzyć się z rzeczywistością Damallsvenskan? Trudno bowiem oprzeć się wrażeniu, że po ewentualnej promocji do elity, bardziej realna byłaby powtórka z Kalmar lub AIK niż z Hammarby.

Kandydatka nr 3 – Lidköping

Najbardziej egzotyczna z naszych kandydatek, do rywalizacji zgłosiła się w zasadzie w ostatniej chwili. Przed rozpoczęciem zmagań była dla nas kompletną zagadką, ale z tygodnia na tydzień odkrywaliśmy coraz więcej jej walorów, którymi autentycznie można było się zachwycić. Łączy w sobie najlepsze cechy wielu piłkarskich kultur, które – zmieszane w odpowiednich proporcjach – mogą dać naprawdę olśniewający efekt. W ataku mamy bowiem być może najbardziej niedocenianą zawodniczkę całej ligi Sandrę Lagerbratt, obok której z powodzeniem występować mogą Nigeryjka Michael lub jedna z Amerykanek (Townsend, Braffet). Desant zza oceanu ma swoją mocną reprezentację także wśród obrończyń, gdzie obok dobrze znanej nam Moi Heinulf występują między innymi Shannon McCarthy oraz Samantha Harder. Swoją drogą, ostatnia z wymienionych ma chyba najbardziej właściwe nazwisko, aby zabłysnąć na szwedzkich boiskach. Amerykańskich wpływów nie brakuje także w drugiej linii (Horgan, Williams), w której znajdziemy też bardziej (Morina) lub mniej (Jusanovic) doświadczone piłkarki z Bałkanów, a cały ten międzynarodowy tygiel uzupełniają Caroline Berling oraz jej imienniczka Olsson. Jeśli dodamy do tego naprawdę solidną bramkarkę w osobie Alexandersson, to wyjdzie nam, że z Lidköping naprawdę trzeba będzie się liczyć. A jeśli uda im się finiszować na miejscu dającym awans, to możemy być pewni, że z tą grupą także w Damallsvenskan nuda nam nie grozi.

Kandydatka nr 4 – Kvarnsveden

Serca coraz większego grona fanów zdobywa przede wszystkim ujmującą naturalnością. Girl-next-door, o której wiemy w zasadzie prawie wszystko (a przynajmniej tak nam się wydaje), ale ona i tak co pewien czas potrafi nas bardzo miło zaskoczyć. Nie wychodzi bez potrzeby przed szereg, ale jest przy tym doskonale świadoma własnej wartości. Co więcej, swoje najbardziej spektakularne akcje niezmiennie podpisuje nazwiskiem Chawinga, ponieważ rolę pierwszej goleadorki od fenomenalnej Tabithy z powodzeniem przejęła młodsza siostra Temwa. Do tego dodajmy jeszcze niesamowicie pracowitą Lovę Lundin oraz równie efektowne, co efektywne Amerykanki Strother i Nakae i złoży się nam z tego całkiem zgrabny, ofensywny kwartecik. Nieco gorzej mają się sprawy w defensywie, gdzie najkorzystniej prezentują się wahadła (Dahlström, Hermansson), a trochę mniej pewnie trzyosobowy blok w jej centralnym punkcie. Swego rodzaju niewiadomą jest także chyba najbardziej nieobliczalna z piłkarek Kvarnsveden Jenny Wahlén, która absolutnie ekstraklasowe występy przeplata takimi, o których sama chciałaby jak najszybciej zapomnieć. Bez względu na wszystko, możemy być jednak pewni, że ekipa z Dalarny w grze pozostanie do samego końca, a po ewentualnym awansie dołoży wszelkich starań, aby godnie zaprezentować się na boiskach Damallsvenskan. Powrót królowej Tabithy? Chyba jeszcze nie ten czas.

A może … niespodzianka?

Oczywiście, szans na awans nie należy całkowicie odbierać także klubom, które plasują się obecnie tuż za czołową czwórką. Wydaje się jednak, że prowadzone do boju przez gwiazdy z Ameryki Łacińskiej Assi oraz Sundsvall potrzebowałyby wyjątkowo szczęśliwego splotu wydarzeń, aby na dobre włączyć się do walki o Damallsvenskan. Pamiętając jednak choćby okoliczności ubiegłorocznego awansu Kalmar, doskonale zdajemy sobie sprawę, że w tej lidze ferowanie przedwczesnych wyroków całkowicie mija się z celem. Nasze prognozy – jak zresztą zawsze – skutecznie zweryfikuje boisko, ale skoro mamy akurat przerwę w rozgrywkach, to nie zaszkodzi trochę podebatować. Czyli jak, które kandydatki wybieracie?

 

Jared Burzynski

Szwedzka Piłka

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!