Drugie miejsce w Ekstralidze KS Czarni Sosnowiec trudno uznać za niespodziankę. W klubie trenuje ponda 100 dziewcząt, jest zapewniona pomoc miasta. Kierownik drużyny Janusz Dyszkowski o klubie myśli przez całą dobę i wierzy, że klub nawiąże do złotych czasów „kiedy Czarne były potęgą w kobiecej piłce”. Zapewne, co można wysnuć z wypowiedzi kierownika, w następnym sezonie za sprawą zawodniczek z Sosnowca będzie ciekawie w lidze.
– Wśród mężczyzn awans Zagłębia do Ekstraklasy, wśród kobiet drugie miejsce w Ekstralidze. Czy w Sosnowcu istnieje szczególny klimat dla piłki nożnej?
– Jak najbardziej ten klimat w Sosnowcu jest sprzyjający. Jest on sprzyjający nie tylko dla samej piłki nożnej, lecz ogólnie dla sportu w mieście. Duża w tym zasługa Urzędu Miasta z Prezydentem Arkadiuszem Chęcińskim na czele, którzy bardzo wspierają działalność poszczególnych klubów sportowych. Sami mieszkańcy chętnie biorą udział we wszelkich wydarzeniach sportowych.
– Co wpłynęło na sukces na to, że Czarni zostały wicemistrzem?
– Przede wszystkim ciężka praca naszych dziewczyn i sztabu szkoleniowego. A także bardzo dobry plan działania opracowany kilkanaście miesięcy wcześniej. Każda jednostka treningowa była szczegółowo zaplanowana. Również i zawodniczki, które trafiały do nas w ostatnich latach, nie były dobierane przypadkowo. Stworzył się solidny kolektyw, dziewczyny walczą na boisku jedna za drugą, również i poza nim świetnie się dogadują. To z czasem musiało przerodzić się w sukces.
– Kogo można nazwać ojcem sukcesu?
– Nie chcę tu umniejszać czyiś zasług, ale wydaje mi się, że kluczowym było przyjście do klubu osoby Grzegorza Majewskiego. To on zaraził Zarząd swoją wizją budowania zespołu, a Zarząd mu zaufał i dostarczył wszelkie potrzebne środki. Trener Grzegorz otoczył się ambitnymi współpracownikami, a następnie w każdym okienku transferowym znacznie wzmacniał kadrę zespołu. To wszystko zapoczątkowało to, co mamy teraz. A nie da się ukryć, że mamy świetny zespół.
– Czy według pana, na dłużej zamierzacie zadomowić się w czubie tabeli?
– Liczę na to. Cel klubu jest jasny, nawiązanie do złotych czasów, kiedy to Czarne były potęgą w kobiecej piłce. Łatwe to oczywiście nie będzie, ponieważ obecnie konkurencja jest niezwykle silna. Jednak my także mamy swoją wartość i będziemy nadal ciężko pracować, aby zasłużyć sobie na miejsce w elicie i osiągnąć upragniony cel.
Nie jesteście (a może tak?) drużyną akademicką, skąd więc środki na istnienie drużyny kobiecej?
Środki na utrzymanie drużyny pochodzą głównie z Miasta, ale szczegóły bardziej zna Dyrektor sportowy. Finanse to nie mój dział zainteresowania.
– Czy prowadzicie szkółkę dla młodszych zawodniczek?
– W naszej Akademii szkoli się około stu dziewczynek w różnym wieku. Posiadamy kilka grup złożonych z samych dziewczynek, ale też część z nich ze względu na małą liczbę w danym roczniku trenuje w grupach mieszanych wraz z chłopcami.
– Gdzie odbywają się treningi i mecze KKS?
– Treningi i mecze odbywają się na Stadionie przy Alei Mireckiego w Sosnowcu, posiadamy płytę trawiastą oraz boisko ze sztuczną nawierzchnią, często korzystamy również z uprzejmości naszego Partnera Zagłębia Sosnowiec, który udostępnia nam swoje obiekty.
– Kto w drużynie szczególnie zasłużył na to, że Czarni są na wysokim miejscu?
– Nie potrafię wymienić jednostek, a nawet nie chcę. Zasłużył na to absolutnie cały zespół. To ciężka praca wszystkich tych dziewczyn na treningach pozwoliła nam dzisiaj cieszyć się z medali i być w miejscu, w którym obecnie się znajdujemy.
– Rola kierownika drużyny w klubie.
– Rola kierownika drużyny to pochłaniacz czasu (śmiech). Od przygotowania sprzętu na trening i mecz poprzez rezerwację hotelu i ustalenie menu podczas meczów wyjazdowych. To oczywiście nie wszystko, bo choć w klubie spędzam zaledwie 3-4 godziny dziennie, to jednak żyję nim całą dobę. Mnóstwo pracy dla klubu wykonuję w domu. Mam nadzieję, że Zarząd jest ze mnie zadowolony i pozostanę na przyszły sezon, ponieważ praca dla tych ludzi sprawia mi ogromną przyjemność.
– Chwila obecna. Trwa jeszcze „oblewanie” sukcesu, czy są już przygotowania do następnego sezonu?
– Sezon 2017/2018 jest już za nami. Zawodniczki te, które mogły, rozpoczęły już zasłużone urlopy, pozostałe zrobią to po powrocie ze zgrupowań swoich reprezentacji, natomiast sztab szkoleniowy wraz z Zarządem od początku tygodnia intensywnie pracuje nad przygotowaniami do kolejnego sezonu, aby przed pierwszym treningiem wszystko było już dopięte na tzw. „ostatni guzik”.
Rozmawiał Jacek Piotrowski