Ostre fińskie strzelanie
Ligi Świat

Ostre fińskie strzelanie

Cztery kolejne porażki i cztery mecze bez zdobytego gola – tak prezentowały się liczby Vittsjö przed dzisiejszym meczem przeciwko Växjö. Nic więc dziwnego, że choć do końca sezonu daleko, to do starcia z beniaminkiem ze Småland w północnej Skanii przygotowywali się jak do najważniejszej potyczki roku. Przełamanie złej passy było bowiem piłkarkom Matta Rossa i Thomasa Mårtenssona potrzebne jak powietrze, a perspektywa spędzenia przerwy reprezentacyjnej w strefie spadkowej nie przedstawiała się ani trochę interesująco.

Zawodniczki z Vittsjö od pierwszych minut ruszyły z impetem na rywala i na efekty tej nawałnicy nie trzeba było długo czekać. Zepchnięte do defensywy piłkarki gości raz po raz zmuszane były do przerywania akcji faulami i po jednym z rzutów wolnych zostały za to skarcone. Ze stojącej piłki w pole karne dośrodkowała Benediktsson, a w szesnastce gości najlepiej odnalazła się Sällström i sytuacyjnym strzałem głową dała swojemu zespołowi prowadzenie. Jak się miało później okazać, dla reprezentantki Finlandii był to dopiero początek niezwykle udanego popołudnia, ale zanim najlepsza snajperka Vittsjö kontynuowała strzeleckie popisy, swoje szanse na powrót do meczu stworzyły sobie podopieczne Pierre’a Fondina. Najbliżej powodzenia była rozgrywająca kolejny świetny mecz tej wiosny Jelena Cankovic, ale po jej strzale futbolówka zatrzymała się na poprzeczce bramki Shannon Lynn. Szkockiej golkiperce czyste konto udało się zachować również po próbach Jennie Nordin (słupek) oraz Nellie Karlsson, a później zaczął się zapowiadany wcześniej Sällström-show.

Momentem zwrotnym tego toczonego w niesamowitym upale meczu z pewnością możemy nazwać 63. minutę. Wtedy właśnie – po okresie optycznej przewagi Växjö – Sällström wycofała piłkę do De Jongh, a pozyskana przed sezonem ze zdegradowanego Örebro pomocniczka przymierzyła nie do obrony z trzydziestu metrów. Obserwując ten mecz z perspektywy trybun, można było odnieść wrażenie, że gol na 2-0 dodał gospodyniom nie tylko wiary w końcowe zwycięstwo, ale i energii, której w początkowej fazie drugiej połowy trochę zaczynało im brakować. Dynamiką imponowała oczywiście nie tylko fińska napastniczka, ale to ona w 79. minucie ustaliła wynik spotkania, skutecznie dobijając strzał Emmy Lundh i popychając w tej sposób Vittsjö na dziewiątą lokatę w przejściowej klasyfikacji. W północnej Skanii z pewnością nie mieliby nic przeciwko, aby to efektowne zwycięstwo było początkiem marszu w górę tabeli, ale nie zapominajmy, że identyczne plany mają również w przynajmniej kilku innych miastach.

******

Trzy punkty dopisały do swojego dorobku również piłkarki z Göteborga, przerywając w tej sposób serię dziewięciu meczów bez porażki Kristianstad. Na zwycięskiego gola kibice na Valhalli musieli jednak poczekać aż do 89. minuty, kiedy to po bitym przez Elin Rubensson rzucie wolnym na listę strzelczyń wpisała się Adelina Engman. Dla pochodzącej z Wysp Alandzkich skrzydłowej było to jedenaste trafienia na boiskach Damallsvenskan, a ponad połowa z nich miała miejsce właśnie w meczach przeciwko Kristianstad. To się nazywa mieć patent na konkretnego rywala!

Komplet niedzielnych wyników:

5

6

Jared Burzynski

Szwedzka Piłka

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!