Twierdza wciąż niezdobyta
Ligi Świat

Twierdza wciąż niezdobyta

Choć na nowym stadionie w Kristianstad mieli już okazję zagrać wszyscy medaliści poprzedniego sezonu Damallsvenskan, otwarta w kwietniu tego roku arena wciąż pozostaje niezdobyta. Dziś próbę wywiezienia ze wschodniej Skanii kompletu punktów podjęła Eskilstuna, ale podobnie jak wcześniej między innymi Linköping oraz Rosengård, podopieczne Magnusa Karlssona wrócą do domu na tarczy.

Kluczowa dla losów sobotniego pojedynku okazała się 24. minuta, kiedy to Therese Ivarsson najlepiej odnalazła się w szesnastce gości i strzałem głową z najbliższej odległości pokonała Britę Elsert Gynning. Piąty w sezonie gol defensorki Kristianstad zapewnił zespołowi ze Skanii trzecie kolejne zwycięstwo i choć sam mecz nie był być może najbardziej porywającym widowiskiem, trzeba oddać, że ekipa prowadzona przez Elisabet Gunnarsdottir te trzy punkty sobie po prostu wybiegała. Zaangażowanie Ogonny Chukwudi, Becky Edwards, czy Alice Nilsson w walkę o każdy milimetr boiska było tak ogromne, że ich dzisiejszy występ spokojnie można pokazywać młodym adeptkom futbolu na całym świecie jako modelowy przykład pracy wykonywanej na rzecz drużyny. Świetną partię rozgrywała ponadto Amanda Edgren, która przy odrobinie szczęścia przynajmniej dwukrotnie mogła wpisać się dziś na listę strzelczyń (raz obiła poprzeczkę, raz kapitalną interwencją zatrzymała ją Elsert Gynning). Byłej pomocniczce Göteborga gola zdobyć się ostatecznie nie udało, ale jeśli ktoś miał jeszcze wątpliwości, czy Edgren na swojej pozycji należy do ścisłego, ligowego topu, to najpewniej właśnie zostały one całkowicie rozwiane.

Osobny akapit należy się także Eskilstunie, która po raz drugi podjęła próbę wydostania się ze strefy spadkowej i ponownie sztuka ta się jej nie powiodła. Od pierwszych minut dało się zauważyć, że planem Magnusa Karlssona na ten mecz miało być bazowanie na szybkości kwartetu Okobi – Larsson – Karlsson – Kullashi, ale pomimo narastającego szczególnie w ostatnim kwadransie zmęczenia defensorek Kristianstad, obrona ze Skanii wytrwała do końcowego gwizdka z czystym kontem. Co więcej, piłkarkom z Eskilstuny nie udało się oddać choćby jednego celnego strzału na bramkę Olsson, a z takimi statystykami zwyczajnie trudno liczyć na korzystny rezultat. Prawdą jest, że po stałych fragmentach gry oraz rajdach obu dynamicznych skrzydłowych, fanom ze Skanii kilka razy mogły zadrżeć serca, ale dyrygowanej przez niezwykle pewną Mię Carlsson formacji zawsze udawało się w porę zażegnać niebezpieczeństwo. Dobra komunikacja defensorek Kristianstad pozwalała im ponadto raz po raz łapać Kullashi i Karlsson na spalonym, co tylko potęgowało frustrację i bezradność gości z Eskilstuny.

Skromne zwycięstwo pozwoliło podopiecznym Elisabet Gunnarsdottir przeskoczyć w tabeli Rosengård i przynajmniej do jutra zajmować w niej drugą lokatę. Czy to już szczyt możliwości Kristianstad? Niekoniecznie, a mając na uwadze terminarz można nawet zaryzykować opinię, że to właśnie napędzana islandzką myślą szkoleniową drużyna ze Skanii może okazać się największą rewelacją tegorocznych rozgrywek. Ciekawe, czy gdy niespełna dwa miesiące temu Peter Gerhardsson w niezwykle uroczysty sposób otwierał nową arenę w Kristianstad, kibice tego klubu spodziewali się, że tak szybko na jej trybunach zacznie się całkowicie poważna dyskusja na temat gry miejscowych piłkarek w europejskich pucharach. Cóż, jak widać futbol lubi zaskakiwać.

Sobotni wynik:

3

 

Jared Burzynski

Szwedzka Piłka

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!