To nie był dreszczowiec ani porywające spotkanie. Wszystko rozstrzygnęło się w pierwszej połowie … dogrywki. Lyon zrobił swoje, wykorzystał skrupulatnie błędy Wolfsburga po raz piąty i zarazem trzeci z rzędu sięgnął po Puchar Europy.
Pierwsza połowa ciekawa nie była, optyczną przewagę miał francuski zespół. Ewa Pajor była bardzo osamotniona w ataku, a sporo pracy miała bramkarka Wilczyc. W drugiej połowie nie wiele się nie zmieniło. Polka była skrupulatnie pilnowana, brakowało chemii między nią i koleżankami. Wszystko rozstrzygnęło się w pierwszej połowie dogrywki. Najpier gol Harder i wszystko wydawało się, że się odwróci. Nie tym razem – za głupi faul drugą czerwoną kartkę dostała Alex Popp, a boisko wchodzi van den Sanden. To był moment zwrotny. Wilczyce grające w dziesiątkę został boleśnie wypunktowane. Wielkie ożywienie wprowadziła holenderska pomocniczka, przechylając swoimi rajdami i swoimi trzema pięknymi asystami szalę zwycięstwa dla Lyonu. Najpierw wyrównała Henry, potem trafiały kolejno Le Sommer, Hegerberg i Abily.
Valeriy Lobanovskyi Stadium – Kyiv 24/05/2018
Finał
VFL Wolfsburg vs Olympique Lyon 1:4 (0:0,0:0)
Harder 93′ – Henry 98′, Le Sommer 100′, Hegerberg 103′, Abily 116′
czerwona kartka : Popp (95′)
sędzia : Jana Adámková (Czechy)
VFL : Schult – Fischer, Gunnarsdottir (57′ Wedemeyer), Blasse, Popp, Maritz, Pajor, Dickenmann (89′ Kerschowski), Harder, Graham Hansen (46′ Wullaert), Goessling
OL : Bouhaddi – Renard, Bacha (65′ Cascarino), Kumagai (95′ van de Sanden), Majri, Le Sommer (113′ Abily), Marozosan, Bronze, Henry, M’Bock Bathy
3 Comments