Niedziela w Damallsvenskan (1.kolejka)
Świat

Niedziela w Damallsvenskan (1.kolejka)

Småland to region, który długo czekał na swojego przedstawiciela w Damallsvenskan, ale jak już się doczekał, to awans wywalczyły od razu aż dwie drużyny. W swoim pierwszym meczu w najwyższej klasie rozgrywkowej, zarówno na Växjö, jak i na Kalmar, czekało jednak niezwykle trudne zadanie. Podopieczne Jonasa Walfridssona w poszukiwaniu historycznych punktów wyruszyły w daleką podróż na Północ, natomiast zespół prowadzony przez Pierre’a Fondina wybrał się na teren mistrzyń z Linköping. Zgodnie z przedmeczowymi przewidywaniami, żadnemu z beniaminków nie udało się ostatecznie sprawić na inaugurację sezonu 2018 niespodzianki, choć przebieg obu spotkań był zdecydowanie daleki od przewidywanego.

Najpierw pozytywnie zaskoczyły nas piłkarki z Kalmar, które od pierwszych minut meczu na LF Arenie nie pozwalały gospodyniom z Piteå na rozwinięcie skrzydeł. Wysoki pressing i podjęcie walki o dominację w środku pola sprawiły, że długimi minutami oglądaliśmy wyrównane spotkanie, a gdy w 28. minucie najlepsza na placu Shade Pratt otworzyła jego wynik, nie można było powiedzieć, że gola zdobyła drużyna słabsza. Na szczęście dla miejscowych fanów, w kadrze zespołu z Norrbotten znajdowała się dziś Madelen Janogy. Była skrzydłowa Mallbacken napędzała większość ofensywnych akcji Piteå i to w znacznym stopniu jej zasługa, że Andrea Norheim jeszcze przed przerwą zapisała na swoim koncie niezwykle istotną także od strony psychologicznej bramkę wyrównującą. Kluczowa sytuacja drugiej połowy miała miejsce już w 51. minucie, gdy Laura Rapp zdecydowała się użyć gwizdka po rzekomym faulu na Norheim w szesnastce gości (decyzja ta z pewnością jeszcze długo będzie szeroko dyskutowana). Do ustawionej na jedenastym metrze futbolówki podeszła Pedersen i strzałem w środek bramki zapewniła gospodyniom trzy niezwykle cenne punkty.

O komplet oczek wzbogaciły się także obrończynie tytułu z Linköping, które jednak w starciu z beniaminkiem z Växjö mogły się podobać jedynie w pierwszym kwadransie. Wtedy jednak raz po raz na drodze do szczęścia stawała im amerykańska golkiperka gości Katie Fraine, która potrafiła między innymi wygrać pojedynek sam na sam z Sørensen i popisać się efektowną interwencją na refleks po strzale z rzutu wolnego Banusic. Bramkarka grająca do niedawna w norweskim Avaldsnes bezradna była dopiero w 29. minucie, gdy tuż przy słupku piłkę w bramce Växjö zmieściła Natasha Dowie. Gol byłej reprezentantki Anglii okazał się jedynym, jaki zobaczyli dziś kibice na Linköping Arenie, choć szczególnie przyjezdne miały po przerwie kilka okazji, aby niekorzystny dla siebie rezultat jeszcze zmienić. Próba Jeleny Cankovic z dystansu zatrzymała się jednak na poprzeczce, a gdy w drugiej minucie doliczonego czasu futbolówka wtoczyła się wreszcie do siatki mistrzyń Szwecji, asystentka Sary Persson słusznie dopatrzyła się zbyt ostrego zagrania Ugandyjki Kivumbi. Ze swojego pierwszego, ekstraklasowego wyjazdu zespół z Växjö wróci więc bez punktów, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że po tym meczu to w Linköping mają zdecydowanie więcej powodów do przemyśleń.

 

Komplet niedzielnych wyników:

4

5

 

Jared Burzynski

Szwedzka Piłka

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!