Czarne upokorzyły Medyka w Koninie

6 Comments

• Reply

  Piotr Paweł 1 kwietnia 2018

  Wdać ze ta strona nie jest pozytywnie nastawiona do Medyka cóż rozumiem wystepy i teksty pana trenera sa znane i odbija sie to na opini na druzynie.Ale nie można pisać zę czarne zmiażdzyły Medyka w pierwszej połowie Czarne oddały jeden strzał na bramke srodkowa linia medyka nie pozwalała na nic piłkarkom Czarnych a w drugiej połowie po błedach bramkarki Medyka padły wszystkie bramki a z drugiej strony p Ania Szymańska pokazała klase. Czarne wygrały bo miały dobrze dysponowane napastniczki( nie wiem czemu Pani Marta nie jest powoływana do kadry).nieskuteczność napadu Medyka poraża gdyby wykorzystane były te setki z pierwszej i drugiej połowy mecz mógł sie potoczyć inaczej.a pierwsza sporna sytyłacja to z faulami na polu karnym to ewidentny karny druga to juz teatr P.Kaletki.Pozdrawiam i życzę wiecej obiektywizmu.
  • Reply

    piłkarka 1 kwietnia 2018

    A może prawda o Medyku jest bardziej prosta i oczywista? Może to koniec pewnej dekady? Duży klub, takim jeszcze jest Medyk, potrzebuje odpowiednio mocnych sponsorów. Niestety, ale raczej ich nie posiada. Wycofała się duża sieć handlowa, nic w zamian się nie zjawiło. Prawda jest taka iż NIKT nie chce sponsorować POWAŻNIE kobiecej piłki nożnej. Dlaczego? Ano środowisku, samo musi sobie odpowiedzieć na to pytanie. Ciekawostka. Pewien klubik ( mniejsza o nazwę) otrzymał od „sponsora” trochę koszulek, spodenek kilka piłek, wszystko za 3 tysiące. To jest ich główny „sponsor” . Jego nazwę mają wypisaną na koszulka. „sponsor” i tak to uczynił na odczepne, gdyż klubowy pierdoła suszył mu głowę !
    • Reply

      Rafał Miś 1 kwietnia 2018

      Zgadzam się – kobieca piłka wciąż jest traktowana niepoważnie i nieodpowiedzialnie. Wielka szkoda. Obserwuję kobiecą piłkę już kilka lat i widzę ciągły rozwój, nieustającą determinację zawodniczek.
      Panie, dziewczyny i dziewczynki potrafią walczyć, chcą pokazać dobry futbol. Takie zaangażowanie powinno znajdować większy odzew zarówno wśród kibiców jak i sponsorów. Wciąż jest mało tego, za mało. Szkoda, bo kobieca piłka jest super, jest ciekawa, jest na coraz wyższym poziomie piłkarskim i , no co tu kryć, ładniejsza.
  • Reply

    Rafał Miś 1 kwietnia 2018

    Nikt nie pisze o miażdżeniu, ale o upokorzeniu. Coś w tym jest – Medyk to renomowana drużyna i strata trzech goli w końcówce…. to musi boleć. Zwłaszcza po tym, kiedy trener Medyczek nazwał swojego rywala po fachu smarkaczem……. Dostać baty od smarkacza to jest upokorzenie.
    Czy ktoś kogoś zmiażdżył w tym meczu? Nie powiedziałbym. Boisko mega trudne, warunki ciężkie jak cholera. Trudny mecz, siłowy. Wygrała drużyna w tym meczu lepsza.
    • Reply

      piłkarka 1 kwietnia 2018

      Kobieca piłka jest traktowana mało poważnie. Ale, czy samo środowisko nie ma sobie nic do zarzucenia? Po pierwsze, proszę zobaczyć jak wyglądają tematy medialne w klubach. Generalnie na fejsie sweet focie i suche wyniki, no i wątpliwej jakości uwagi. Strony internetowe, w tych czasach już wielu uznało to za normę, jednak nie kobieca kluby piłkarskie. Wystarczy poklikać i będziemy mieli obraz co w klubach się dzieje a raczej piszczy, u wielu nawet nie wiadomo co się dzieje gdyż nic nie posiadają. Kolejny temat to GWIAZDORZENIE pewnych koleżanek. wystarczy, że się otrą jakąś kadrę jakieś wyjazdy, jakieś konsultacje, no i niejaki Ronaldo przy nich to synek od podawania piłek. Kolejny problem to podejście do treningów. Są takie które jak wpadną raz-dwa razy w tygodniu na trening no to klękajcie narody. Fakt dziewczyny muszą łączyć pracę/naukę/studia, ale jak się czegoś podejmują to wypadało by do tego podchodzić poważnie. Temat kibiców. Na ligowe mecze dziewczyn bardzo często nie przychodzą nawet najbliżsi, rodzina, znajomi. Generalnie frekwencje na meczach to kilkanaście do max 100 osób!
      Niestety, ale na meczach kobiet praktycznie nie pokazują się lokalne władze (za to można ich spotkać na innych dyscyplin), ani lokalni działacze piłkarscy. O tych z piłkarskiej centrali to można zapomnieć. A już do historii przeszło zdziwienie, całe szczęście że już byłego, lokalnego działacza piłkarskiego – To my mamy na naszym terenie klub z kobiecą piłką ?
      Niestety, ale sponsorzy bardzo zwracają uwagę, w końcu mają do tego prawo, jak wygląda klub w mediach, jak wygląda z publiką. W temacie mediów gdyby nie trzy(3) portale piszące coś o kobiecej piłce, to nikt by nie wiedział o jej istnieniu. Proszę zwrócić uwagę jak jest potraktowana kobieca piłka, na największym portalu o piłce nożnej. Gdyby ktoś nie wiedział, to umieszczona jest na trzecim od końca miejscu, między Ligą narodów a futsalem, ale męskim, gdyż tam nie wiedzą o istnieniu kobiecego futsalu. Tak po prawdzie czy mamy w kraju futsal kobiet? O innych tzw. wielkich mediach lepiej nie mówić
      ps. uwaga co do trudnych warunków na boisku…chyba oba zespoły grały na tym samym. Więc warunki były równe dla obu drużyn. Tu mamy inny problem. Generalnie dziewczyny grają na najgorszych „murawach”, nawet te sztuczne, coraz częściej przypominają zmielone czarne granulaty, po starych oponach. Od dawna się słyszy iż jest potrzeba szerokiej dyskusji o rodzimej piłce nożnej kobiet. Ale kto to ma zrobić? JAK TEGO NIE ZROBI SAMO ŚRODOWISKO, to inni potraktują tak jak traktują czyli jak morowe powietrze.