Zagrają w świetle nocy
Ligi Świat

Zagrają w świetle nocy

Zastanawialiście się kiedykolwiek, jak mógłby wyglądać ligowy mecz kończący się o północy w blasku letniego, polarnego słońca? Jeśli tak, to już za niespełna pięć miesięcy będziecie mogli przekonać się na własne oczy! 16. czerwca 2018, około godziny 22:00, na stadionie w Kirunie rozpocznie się bowiem mecz, który bez względu na jego ostateczne rozstrzygnięcie i tak przejdzie do historii nie tylko Damallsvenskan, ale i całej szwedzkiej piłki.

Idea, aby futbol w pierwszoligowym wydaniu zagościł daleko za kołem podbiegunowym, narodziła się w głowie pochodzącego z Laponii Nilkasa Myhra. Mieszkający aktualnie w Kalifornii profesor uniwersytetu Chapman piłkarkom z Piteå kibicuje od wielu lat, a organizacja Polarnego Meczu jest jego zdaniem doskonałą okazją na jeszcze większą promocję klubu wśród lokalnych społeczności. Zgadza się, że Piteå jest zbyt małym ośrodkiem, aby samodzielnie utrzymać drużynę w czołówce Damallsvenskan, ale czemu nie wziąć przykładu z hokeistów z Luleå i nie zbudować zespołu, który będzie reprezentantem całego regionu? – pyta retorycznie Myhr i dodaje – Cieszę się, że klub zdecydował się rozegrać tak istotny mecz w świetle nocy i nie mam najmniejszych wątpliwości, że będzie to niezapomniane wydarzenie.

Podekscytowani możliwością bycia częścią tego historycznego widowiska są także w Kirunie. Miasto, o którym dotychczas w krajowych i zagranicznych mediach mówiło się głównie ze względu na charakterystyczną lokalizację lub będący jego nieformalną wizytówką lodowy hotel, tym razem znalazło się w centrum uwagi z całkiem innych powodów. Tak, to będzie zdecydowanie największe wydarzenie sportowe w Kirunie od wielu lat – podkreśla Tommy Stridsman, prezes Kiruna FF. Dołożymy oczywiście wszelkich starań, aby nasza współpraca z klubem z Piteå oraz wszystkimi stronami zaangażowanymi w ten projekt przebiegała bez zarzutu. Jesteśmy zaszczyceni, że mieszkańcy Kiruny będą mogli zobaczyć u siebie światowej klasy piłkarki i zrobimy wszystko, aby ten dzień stał się dla nich prawdziwym świętem futbolu – konkluduje.

Co ciekawe, do pomysłu nocnego, polarnego grania z wielkim entuzjazmem podchodzą nie tylko w Norrland, ale i w Skanii. Choć piłkarki FC Rosengård 16. czerwca ustanowią absolutny rekord kraju bez podziału na dywizje i dyscypliny (nigdy wcześniej nie zdarzyło się, aby szwedzka drużyna klubowa musiała pokonać aż 1850 kilometrów w drodze na ligowy mecz), nie to jest zdaniem Håkana Wifvessona istotą sprawy. Mówimy głośno i wyraźnie, że odczuwamy wielką dumę z bycia częścią tej inicjatywy. Nasz klub od zawsze starał się uczestniczyć w projektach mających na celu większą integrację społeczną i cudownie, że będziemy mogli dotrzeć z naszym przesłaniem również tam. Wiem, że bardzo wiele młodych dziewcząt marzy o wielkiej karierze piłkarskiej i mam nadzieję, że możliwość bezpośredniego kontaktu z idolkami będzie dla nich niezwykle motywującym doświadczeniem – kończy właściciel klubu z Malmö.

Skoro wszyscy są zadowoleni, to chyba pozostaje jedynie z niecierpliwością wyczekiwać tego wspaniałego, piłkarskiego święta w nietypowej scenerii, a szczęśliwcom, którzy obejrzą je z perspektywy trybun stadionu w Kirunie, życzyć niezapomnianych wrażeń, których – z przyczyn całkowicie obiektywnych – nigdy nie dostarczy im żaden Paryż, Londyn, czy inne Monachium.

 

Jared Burzynski

Szwedzka Piłka

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!