– Na co cierpi futsal kobiet w Polsce?
– Myślę, że przede wszystkim cierpi na brak popularności. Jak mamy rozwijać zainteresowanie futsalem wśród młodych, niepełnoletnich piłkarek, które po rozegraniu dwóch meczów odpadają w eliminacjach Młodzieżowych Mistrzostw Polski i na tym ich przygoda z futsalem się kończy? I to bez znaczenia czy to U-18, U-16 czy U-14, bo tak jest we wszystkich kategoriach. Najgorzej, jeżeli w jednej grupie spotykają się trzy mocne zespoły, gdzie KAŻDY mógłby się liczyć na finałach, a dwa z nich odpadają. To zniechęca do futsalu. Na trawie dziewczyny mają więcej możliwości grania i w większym wymiarze czasowym, więc to uważam za jeden z powodów, dlaczego duża piłka dominuje nad halową. Kolejnym są niestety finanse. Jakby więcej klubów zgłaszało się do ligi to byłaby ona bardziej atrakcyjna i odległości między zespołami byłyby mniejsze, a tak… Nasz Rekord gra w lidze śląsko-opolskiej gdzie jest sześć zespołów, a w tym aż cztery są z Opolszczyzny. Na śląsku w futsal (na poziomie seniorskim ligowym) gra tylko pięć zespołów: Bielsko, Rybnik, Katowice, Częstochowa i Chorzów, a do rozgrywek na trawie są zgłoszone łącznie 22 zespoły tylko w ligach seniorskich.
– Jak to uleczyć? Wizja reformy
– Mamy niestety ograniczoną liczbę hal sportowych. Doskonale wiemy, że w okresie zimowym grafik hal sportowych jest wyjątkowo obłożony i to nie tylko przez piłkarki czy piłkarzy tylko również inne dyscypliny sportowe. Myślę, że wszystko jakoś da się pogodzić tylko to kwestia organizacji i czasami pomysłu jak to rozwiązać, a przede wszystkim chęci. Ja futsal uwielbiam i zawsze będę trzymał tę stronę. Jednym z kryteriów, dlaczego Klaudia Kubaszek wybrała spośród tylu klubów AZS UJ Kraków był właśnie futsal. Tylko ona zamiłowanie do gry na hali wyniosła właśnie z Bielska… U nas hala na Rekordzie jest bardzo, bardzo mocno oblegana, a jednak da się coś zorganizować. Kwestia dobrej woli i chęci. Jeżeli jest tylko możliwość zgłoszenia zespołu do rozgrywek futsalowych to róbmy to (ogromny progres widać w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski pod kątem ilości zgłaszających się zespołów). Teraz pora pomyśleć nad rozgrywkami ligowymi, żeby te dziewczyny miały więcej możliwości gry.
– Czy ideałem jest futsal kobiecy w jakimś kraju za granicą? Czy męski w Polsce? (Czemu? Przykład)
– W piłce męskiej czy młodzieżowej chłopców ideał futsalowy może być tylko jeden, to Rekord Bielsko Biała. Co do piłki kobiecej to nie wykrystalizował się jeszcze taki hegemon w Polsce, który byłby porównywalny z męskim Rekordem, który zarówno w piłce seniorskiej jak i wszystkich kategoriach młodzieżowych wiedzie prym w naszym kraju. Co do klubowych kobiecych rozgrywek zagranicznych – nie mam szczególnej wiedzy na ten temat.
– Jak taka zmiana pomoże reprezentacji?
– Przez 1,5 roku byłem Trenerem Kadry Śląska. Jednym z głównych problemów, z jakimi się borykałem to stanowczo za mała ilość konsultacji. Nie mamy przez to możliwości przeprowadzenia optymalnego procesu selekcji. Po wyłonieniu elity brakuje czasu na stworzenie monolitu. Przez to, że w futsal u nas trenuje się niewiele (niektóre kluby maksymalnie raz w tygodniu), to dziewczyny po prostu tego tak nie czują i nie ma co się temu dziwić. Wiele lat uczyłem się tajników futsalu i nadal się uczę u boku Trenera Andrei Bucciola, za co jestem mu ogromnie wdzięczny. To dzięki jego nauce udało mi się poprowadzić mój zespół do Mistrzostwa Polski U-18 i wielu medali wyłącznie swoimi zawodniczkami. Andrea zawsze powtarza: „w futsalu najważniejszy jest trening”. Może nie jest to nadzwyczaj odkrywcze zdanie, ale zawiera dokładnie wszystko co trzeba. Żeby dobrze grać w futsal, nie wystarczy go trenować tylko w zimie raz w tygodniu. Dla Trenerów marodowej kadry futsalowej na pewno dobra wiadomość jest taka, że powoli nadciąga potężny zaciąg młodych i uzdolnionych zawodniczek, które dzięki swoim klubom, które stwarzają im dobre warunki do rozwoju i dzięki temu zmniejsza się dystans pomiędzy piłką Polską i zagraniczną. Bardzo ogólnie patrząc – w dużej mierze idziemy w dobrym kierunku.