Kazachstan kojarzy się Polakom z zesłańcami, stepami, ropą. Jednak piłka nożna jest tam bardzo popularna, także wśród płci pięknej. Mówi o tym, w krótkim wywiadzie, znana w tym kraju gruzińska piłkarka Gulnara Gabelia.
– Przedstaw się polskim kibicom.
-Jestem Gulnara Gabelia. Urodziłam się 30 maja 1985 roku w Senaki. Wtedy na terenie Związku Radzieckiego, dziś to już Gruzja. Obecnie mieszkam w Szymkencie w Kazachstanie.
– W jakim grasz klubie?
– Gram w BIKK Kazygurt wielokrotnym Mistrzu Kazachstanu. Ostatni dotarłyśmy do 1/8 Ligi Mistrzyń, gdzie odpadłyśmy z Olympique Lyon.
– Popularność kobiecej piłki w Kazachstanie. Twoja ocena.
– Niestety nie jest aż tak popularna, jak męska jak w Europie. Sam męski futbol bardzo się rozwija, FK Astana ostatnimi lata zadebiutowała w Lidze Mistrzów. Idziemy w dobrym kierunku.
– Czym dla ciebie jest futbol?
– Jest dla mnie wszystkim. Klub jest moim domem, doskonale czuje się dzięki piłce tutaj w Kazachstanie. Jesteśmy tutaj najlepszym klubem, regularnie pokazujemy się w Europie. Występuje regularnie w gruzińskiej kadrze narodowej.
– Czy byłaś w Polsce?
– Nie, nie byłam nigdy w Polsce. Słyszałam, że to ciekawy kraj.
– Najlepsze zawodniczki w twoim kraju.
– W Kazachstanie jest wiele dobrych zawodniczek. Nie chciałabym, żadnej wyróżnić. Ktoś mógłby się obrazić.
– Twoja recepta na rozwój kobiecej piłki nożnej.
– Przede wszystkim zacząć od szkolenia młodzieży i marketingu. Doskonałym przykładem jest rozwój piłki w Niemczech, czy ostatnio w Holandii. Wzorowa praca tamtejszych Federacji powinna być wzorem dla wielu krajów.
Rozmawiał Jacek Piotrowski