Po meczu z Finlandią poprosiliśmy o komentarz eksperta. Wypowiedział się dla nas Krzysztof Swół – trener futsalowego Mistrza Polski AZS UJ Kraków.
– Oglądałem tylko drugą połowę dzisiejszego spotkania. Nie jestem uprawniony, aby oceniać grę, założenia. Nie znam ich. Zna go sztab na czele z Wojtkiem Weissem i oni jako pierwsi powinni na spokoju przeanalizować sobie zgrupowanie i wyciągnąć wnioski: co do poprawy, a co było dobre. Jedynie co mogę powiedzieć to widać było, że dziewczyny bardzo chcą, stąd wdarła się pewna nerwowość. Jest kilka nowych twarzy w kadrze. Debiut z orzełkiem na piersi to na pewno wielkie wyróżnienie, ale i pewne obciążenie, z którym czasem potrafimy sobie poradzić, a czasem wychodzi to słabiej. Dziewczyny wracają teraz do swoich domów, klubów i niech wracają bezpiecznie. Trzeba dać im ochłonąć, bo na pewno są rozczarowane. Mają złość sportową i teraz niech przekują ją na determinację. Ocenianie i pisanie, że ktoś zagrał słabo i jest mało profesjonalny wydaje mi się przesadzone, a takie opinie czytałem. Zostawmy ocenę sztabowi szkoleniowemu. Taką merytoryczną, trenerską. Ja mam do nich jako kibic czy kolega po fachu pełne zaufanie i będę ich wspierał na ile tylko można. W meczu były pozytywy. Po stracie trzeciej bramki z dziewczyn nie zeszło powietrze, tylko pokazały charakter do samego końca. A tego też wymagamy od kogoś, kto reprezentuje nasz kraj. I za to wielkie brawa.
