Roksana Ratajczyk : Poprzeczkę stawiam sobie zawsze wysoko
#WU19 Euro U17, U19 Publicystyka Reprezentacje Świat Wywiady

Roksana Ratajczyk : Poprzeczkę stawiam sobie zawsze wysoko

Roksana Ratajczyk – bramkostrzelna napastniczka Olimpii Szczecin i reprezentacji Polski U19 w rozmowie z Piotrem Walkowiakiem opowiada między innymi o przepisie na strzeleckie sukcesy, doświadczeniu w reprezentacji oraz walce o najwyższe cele.

Piotr Walkowiak: Przed dwoma sezonami ustrzeliłaś najmłodszy hattrick Ekstraligi, w zeszłym sezonie strzeliłaś 18 bramek, a w tym skutecznie egzekwujesz piłki w reprezentacji, a także otwierasz w pierwszej minucie ekstraligowy sezon. Jaki jest przepis Roksany Ratajczyk na grę w ofensywie?
Roksana Ratajczyk: Ciężka praca. Po każdym treningu zostaje i ćwiczę sumiennie strzały z różnych odległości. Wpływ na skuteczność ma również dobre ustawienie na boisku. Bardzo dużo dobrych rad dostaje od mojej trenerki klubowej i od trenera kadry U19, za co bardzo im dziękuje.

PW: Często rozmawiam z piłkarkami, które szykują się do meczu przeciwko Olimpii Szczecin. Zazwyczaj z ich ust (szczególnie obrończyń) pada twoje nazwisko.
RR: To tez w jakiś sposób motywuje. To, że obrończynie z innych klubów wypowiadają moje nazwisko, znaczy, że się mnie obawiają i pokazuje, że staje się coraz lepszą zawodniczką.

PW: W nowej odsłonie Reprezentacji U19 grasz z debiutującymi w kadrze dziewczynami. Oczywiście znacie się nie od dziś, ale w U19 pełnisz też rolę tej doświadczonej piłkarki, która przekazuje wiele nowym twarzom. Mówię tutaj przede wszystkim o pierwszym zgrupowaniu i tym zgraniu, które jest tak ważne.
RR: Tak, budujemy nową drużynę. Pewne zgranie zostało, bo z niektórymi dziewczynami grałam na poziomie U17. W reprezentacji tak jest, że odchodzą starsze, a przychodzą młodsze. Zawsze sobie pomagamy i wspieramy się w tych dobrych i złych momentach.

PW: Bezpośredni przeskok z U17 do U19 jest mocno odczuwalny? Jak wspominasz początki w kadrze trenera Marcina Kasprowicza?
RR: Jeżeli chodzi o grę to na poziomie U19, to jest duży przeskok. Początki wspominam bardzo dobre. Zostałam wspaniale przyjęta do drużyny, a debiut na poziomie U19 miałam udany. Mam same dobre wspomnienia z tamtego roku.

PW: Wspominaliśmy o zgraniu nowej reprezentacji. Widoczne było już w towarzyskim meczu z Austrią, podczas turnieju eliminacyjnego do Mistrzostw Europy także wszystko wygląda dobrze.
RR: Tak. Oczywiście przed spotkaniem z Austrią odbyłyśmy bodajże tylko cztery treningi, a mimo tego potrafiłyśmy się zgrać i mecz wyglądał całkiem dobrze w naszym wykonaniu. Na eliminacjach jesteśmy już bardziej zgrane i poukładane w graniu. Z meczu na mecz gramy coraz lepiej. Najważniejszym sprawdzianem będzie mecz z Rosją, w którym zdecydowanie gramy o pełną pulę, aby zająć pierwsze miejsce w grupie.

PW : Wszystkiemu towarzyszy ciekawa otoczka miasta Tbilisi. Gruzińskie miasto, tereny, widoki, obiekty sportowe przykuły Twoją uwagę? Być może miałaś okazję posmakować tamtejszej kuchni?
RR: Na pewno moją uwagę przykuły piękne widoki oraz stadion narodowy Gruzji, na którym mamy przyjemność trenować. Kuchnie również mam okazje posmakować, dużo nie różni się od polskiej.

PW: Wróćmy jeszcze do Ekstraligi. Początki nie były łaskawe dla Twojego zespołu, ale od piątej kolejki zaczyna się odrabianie punktowych strat.
RR: Początek miałyśmy strasznie trudny. Dostałyśmy zespoły z górnej części tabeli, lecz to nam nie przeszkodziło w zdobywaniu bramek. Pierwsze zwycięstwo odnotowaliśmy właśnie w 5 kolejce z Górznem. Bardzo się cieszę, że po tylu porażkach nas to nie podłamało tylko bardziej się zbudowaliśmy, potrafiłyśmy wyjść i grać swoje. Teraz odrabiamy ligowe punkty, bo chcemy znaleźć się w grupie mistrzowskiej.

PW: Czyli zgodzisz się, że lepiej mieć to za sobą i trudy zostawić za plecami. Zauważyłaś, że Ekstraliga wyrównała się względem zeszłego sezonu? Przenosi się to też na podejście do trudnego przeciwnika?
RR: Jak najbardziej. Najgorsze za nami. Tak, w tym sezonie Ekstraliga jest bardzo ciekawa. Tak naprawdę każdy może sprawić jakąś niespodziankę. Z punktu widzenia mojego zespołu zawsze miałyśmy takie same podejście do trudnego przeciwnika, jak i do słabszego. Zawsze zakładaliśmy sobie taki sam cel w szatni. Wychodziłyśmy i po prostu dawałyśmy z siebie wszystko.

PW: Takim bardziej indywidualnym celem z Twojej strony będzie walka o czołową trójkę klasyfikacji Strzelczyń Ekstraligi?
RR: Poprzeczkę stawiam sobie zawsze wysoko. Nie wykluczam również walki o tytuł Królowej strzelczyń Ekstraligi. Na pewno moim głównym celem jest pomóc mojej drużynie w zdobywaniu punktów i bycie w jak najlepszej formie.

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!