Turniejowe zmagania inauguruje dziś grupa D, w której to Claudia Neto stanie przed zadaniem jeszcze trudniejszym niż Katniss Everdeen w pewnej, znanej trylogii. Pomocniczka, o której w Linköping powstają już piosenki, niemal w pojedynkę zaniosła Portugalię do historycznego awansu, ale czy nie był to przypadkiem szczyt możliwości tej drużyny na ten moment? A nawet jeśli nie, to czy Hiszpania nie stanowi jednak zbyt poważnej przeszkody? Przekonamy się już za kilka godzin. Zdecydowanie najciekawsza historia dzisiejszego dotyczy jednak nie którejkolwiek z Iberyjek, a Vaili Barsley. Niezwykle groźna przy stałych fragmentach gry obrończyni Eskilstuny jeszcze dwa lata temu marzyła bowiem o tym, aby na EURO 2017 zagrać w kadrze Anglii. Los czasami bywa jednak przewrotny, w związku z czym w debiucie na wielkiej imprezie przyjdzie jej wystąpić … przeciwko drużynie prowadzonej przez Marka Sampsona. Za namową Anny Signeul, Barsley w styczniu tego roku podjęła decyzję o reprezentowaniu w rozgrywkach międzynarodowych kraju, z którego pochodzi jej matka i wraz z inną piłkarką z Damallsvenskan, urodzoną na wschodnim wybrzeżu USA Iefomą Dieke, spróbuje dziś zatrzymać trzeci zespół poprzedniego mundialu. Nie trzeba chyba dodawać, że łatwo nie będzie.
Środa, 19 lipca: Grupa D
Hiszpania vs Portugalia (Doetinchem) 18:00
Anglia vs Szkocja (Utrecht) 20:45
Jared Burzynski