Pre – Kwalifikacje do MŚ 2019 w Europie
Rozpoczęły się pre-kwalifikacje do MŚ we Francji, zwycięzcy czterech grup + najlepsza drużyna z drugiego miejsca dołączą do najwyżej notowanych 30 Europejskich zespołów w jesiennych kwalifikacjach.
06.04
Gr. A
Estonia 0 – 4 Łotwa (Fjodorova 37′, Spruntule 44′, Voitāne 62′, Ševcova 68′)
Kazachstan 1 – 0 Gruzja (Nikolayenko 34′)
Gr. B
Albania 3 – 2 Kosovo (Bajraktari 17′, Velaj 75′, Musa 90+6′(sam.) – Rexha 35′ 59′)
Grecja 1 – 0 Malta (Papadopoulou 18′)
Gr. C
Mołdawia 4 – 0 Andora (Chiper 9′, Cerescu 41′, Munteanu 45′(k), Colesnicenco 71′)
Izrael 2 – 0 Litwa (Awad 77′, Falkon 90′)
Gr. D
Turcja 3 – 0 Czarnogóra (Ebru Topçu 15′ 39′, Altunkulak 28′)
Wyspy Owcze 5 – 1 Luksemburg (H. Sevdal 7′ 64′, E. Klakstein 18′, A. Johannesen 37′, Arge 54′ – Birkel 88′)
Kwalifikacje do Mistrzostw Azji 2018 w Jordanii. (pośrednio do MŚ 2019)
Japonia, Australia i Chiny tworzące podium przed czterema laty – mają zagwarantowany udział w turnieju finałowym MŚ 2018 obok gospodyń z Jordanii. Dołączą do nich zwycięzcy 4 grup kwalifikacyjnych rozgrywanych właśnie w tym tygodniu. Do sporej niespodzianki doszło przy samym losowaniu, gdyż w grupie C znalazły się razem Koreanki z Północy i z Południa. Oznacza to, iż jednej z tych drużyn na pewno nie zobaczymy w turnieju finałowym Mistrzostw Azji. Jako, że pięć kolejno najlepszych drużyn w tych mistrzostwach otrzyma przepustki na MŚ we Francji czyli jednej z koreańskich ekip na pewno zabraknie także we francuskim Mundialu.
Na półmetku turnieju kwalifikacyjnego:
Gr. A
Jordania, Filipiny, Bahrajn, Tadżykistan (gospodynie), Zjednoczone Emiraty Arabskie i Irak. Jordania jako gospodynie przyszłorocznego turnieju finałowego mają automatyczny awans, w kwalifikacjach grają zaś tylko treningowo. Po trzech kolejkach wiadomo już w zasadzie, że o zwycięstwo w tej grupie powalczą Filipiny z Jordanią czyli bez względu na wynik obie te drużyny zagrają na M. Azji w 2018r.
Gr. B
Korea Północna (gospodynie), Uzbekistan, Korea Południowa, Hongkong, Indie. Tu wszystko jasne było zaraz po losowaniu. Obie drużyny Koreańskie zdecydowanie odstają klasą od reszty stawki i to one rozstrzygną pomiędzy sobą awans. Pikanterii całym koreańskim derby dodaje fakt, iż rozgrywane są one w stolicy Korei Północnej. W piątek 7 kwietnia w historycznym meczu pomiędzy tymi zespołami padł wynik 1 – 1.
Po objęciu prowadzenia pod koniec pierwszej połowy przez Północ za sprawą trafienia filigranowej Sung Hyang-Sim (pamiętna gwiazda MŚ U-17 z zeszłego roku) nie żałowała gardeł ponad 42 tysięczna widownia, która zaskoczyła uprzejmymi oklaskami dla wrogów z Południa podczas grania ich hymnu. Nie obeszło się jednak bez incydentu. Po faulu na broniącej karnego bramkarce Korei Południowej doszło do kilku ostrych przepychanek. Dzięki wyrównującej bramce zdobytej przez Jang Seul-Gi w drugiej połowie, przyjezdne z Południa uciszyły na moment stadion, ale nie trwało to długo. Widownia dopingowała gorąco do samego końca, nagradzając zawodniczki obu zespołów głośną owacją po końcowym gwizdku. Remis oznacza, iż o awansie jednej z tych drużyn zadecyduje lepszy bilans bramkowy na koniec grupowych zmagań.
O derbach Korei jeszcze słowem. Ogólna euforia i radość kibiców z Północy po końcowym gwizdku również była tu mocno zaskakująca gdyż taki poziom emocji zarezerwowany był dotychczas jedynie dla wystąpień „boskich” Kimów, rządzących Północną Koreą od pokoleń. Widać propaganda nie zaspała po dwóch tytułach mistrzowskich drużyn młodzieżowych z zeszłego roku i odpowiednio „przygotowała” głodny sukcesów lud. Pytanie tylko na ile to teatr, a na ile efekt który naprawdę przerósł oczekiwania speców od propagandy. Tak czy owak, uprzywilejowanym obywatelom Phenianu pozostały chwile radości rozjaśniające codzienną szarość, za to partyjnym apartczykom mocno kwaśne miny bo w pierwszej połowie spotkania Chollima nie wykorzystały karnego, który dałby im propagandowe zwycięstwo nad Południem. Na koniec nieco surrealistyczny obrazek wywiadu przeprowadzonego przez Północnokoreańską TV ze strzelczynią gola dla Korei Południowej – w tle pusty parking, pusta plansza reklamowa i pus…to znaczy obowiązkowy żołnierz wartownik. Tutaj znajdziecie relację z ciekawymi zdjęciami z meczu.
Gr. C
Tajlandia, Chińskie Tajpej, Palestyna (gospodynie). Liban i Guam wycofały się jeszcze przed rozpoczęciem turnieju. Piłkarki z Tajlandii zgodnie z przewidywaniami i tak wygrałyby tę grupę nawet przy jej pełnym stanie. Tym bardziej nie miały problemów uczynić to przy znacznie ułatwionym zadaniu. Jako pierwsze uzyskują więc awans do turnieju finałowego.
Gr. D
Wietnam, Mjanma, Iran, Singapur, Syria. W tej grupie z kolei o awansie zadecyduje najpewniej bezpośredni pojedynek Wietnamu z Mjanmą. Szansę posiadają jeszcze piłkarki z Iranu ale w zasadzie istnieje ona już tylko na papierze. Wietnamki są faworytkami choć drużyny z Mjanmy skreślać nie należy.