Historia znów zatoczyła koło w Katowicach kolejny triumf KKS Katowice w finale wojewódzkim na Górnym Śląsku rozgrywek „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” 2017r.
Podobnie jak w roku 2016 KKS Katowice wygrał finał wojewódzki Tymbarka w kategorii U-8 oraz U-10. Czyżby rosła nam zdolna młodzież w Katowicach?
Postanowliśmy zapytać trenera Katowiczanek Tomasza Nawrockiego.
– Na poczatku ogromne gratulacje dla dziewczynek i trenerów. Udało się po raz drugi z rzędu wygrać kategorie U-8 i U-10.
-Dziękuję bardzo.
– Jak wyglądały przygotowania do turnieju finałowego?
-Trenowaliśmy normalnie jak każdy klub, było troszkę sparingów, zimą trenowaliśmy dwa razy w tygodniu, by na dwa tygodnie przed finałem wejść na boisko i tam już mieliśmy trzy jednostki treningowe.
– Jak wyglądała droga do finału były jakieś eliminacje?
-Oczywiście, że tak. Kategoria U-10 wygrała z Polonią Bytom 9-0, z kolei U-8 pokonała Akademie Młodej GieKSy(GKS Katowice) 12-0.
Patrząc na wyniki w eliminacjach nie było żadnych problemów.
– KKS był faworytem w tych spotkaniach?
-Wygrać mógł każdy. Wyniki pokazują, że nie było problemów jednak wielką niewiadomą była Akademia Młodej GieKSy, bardzo dobre trenerki, sama marka GKS Katowice, która jest mocno wspierana przez Miasto Katowice i lokalne media.
– Połączenie tych dwóch zespołów mogłoby stworzyć bardzo silną drużynę dziewczynek. Czy uważa Pan, że takie coś powinno nastąpić?
-Na pewno powstałby silny zespół. Akademia Młodej GieKSy już raz z nami podjęła temat współpracy, obiecali wrócić do tematu.
– Porozmawiajmy o samych finałach obydwa zespoły nie przegrały ani jednego meczu. Czy finał był łatwą przeprawą jak eliminacje?
-Na pewno łatwo nie było. U-10 zagrały po prostu swoje. Bardzo zacięte mecze z kolei stoczyły dziewczynki z U-8. Trzeba było walczyć do samego końca. Ostatni mecz był bardzo zacięty.
– Kategoria U-10 jedzie do Warszawy na finał ogólnopolski, rok temu było trzecie miejsce jak będzie w tym roku?
-Wszystko zweryfikuje boisko, wierzę, że trener Krzysiek dobrze przygotuje zespół. Jest kilka rzeczy, które musimy poprawić stąd nieco podzielimy się obowiązkami. Może to zabrzmi kolokwialnie ale pracujemy najprościej jak się da bez żadnych kombinacji czy urozmaiceń.
– Wróćmy do tematu najmłodszych dziewczynek. Czy praca z nimi jest trudna?
-Na pewno jest specyficzna. Wymaga dużo cierpliwości i dobrego podejścia. Nie narzekam jednak bardzo lubię z nimi trenować daje mi to dużo energii i uśmiechu. Świetnie się bawimy i integrujemy.
– Życzymy zatem sukcesów w Warszawie i w dalszej pracy, dziękujemy bardzo za wywiad.
-Ja również dziękuję.
Rozmawiał Dawid Gordecki.