
– Ocena spotkania
– Mecz był wyrównany, zabrakło trochę więcej cwaniactwa, obrania w Ekstralidze przez Wałbrzych. Naszym przeciwnikiem dziś było boisko. Tak naprawdę to był trzeci raz, jak wyszliśmy na naturalne boisko – mecz z medykiem, wczorajszy trening i dzisiejszy mecz. A można powiedzieć, że graliśmy na wyjeździe, bo tu (w Michałowicach – przyp. red.) zagraliśmy z konieczności.
– A jak to było na Olimpii z ratowaniem Natalii Niewolnej? Impuls?
– To zdarzenie miało miejsce pięć metrów od naszej ławki. Karetka była dość daleko. Nikt się nie kwapił jakoś specjalnie do tego, zęby pobiec. Miałem blisko, zaczęła się pani trener trochę dusić. Naturalnie doskoczyłem, pomogłem jej. Bez strachu żadnego.
Rozmawiał Dawid Gordecki