Katarzyna Rudner (Rolnik)
– Dzisiejszy mecz był chyba najlepszym widowiskiem sportowym stworzonym przez obie drużyny. Z naszej strony był to mecz o wszystko, drużyna Kotwicy musiała utrzymać wynik z pierwszego spotkania. Jednak to nam udało się dostać do najlepszej czwórki po bardzo dobrej grze wszystkich naszych dziewczyn. Najpierw czterobramkowe prowadzenie po naszej stronie, później Kotwica wykorzystuje dwa przedłużone karne, tym samym doprowadzają do remisu w dwumeczu. I ostatnie słowo w dogrywce należy do nas. Czego można więcej chcieć? Jestem szczęśliwa, że nam się udało.
Katarzyna Bąk (Rolnik)
– Mecz o Final Four, który postawiłyśmy na jedną kartę. Trener cały czas wierzył w korzystny wynik. Do przerwy wynik i gra bardzo korzystny dla Rolnika. W drugiej połowie wyżej postawiona poprzeczka przez Kotwice… i dzięki przedłużonemu karnemu wynik wyrównany do pierwszego spotkania. Więcej sil i szczęścia po stronie Rolnika i po dogrywce to my możemy cieszyć się z przejścia dalej.
Violetta Biegańska (Kotwica)
– Niestety dzisiaj przegrałyśmy ten mecz w głowie. Brak skuteczności i szczęścia oraz błędy w obronie spowodowały utratę serii bramek. Cieszy jednak fakt, że dziewczyny walczyły do końca i potrafiły podjąć walkę w dogrywce. Jestem dumna, mimo że to nie był nasz dzień. Taka porażkę strasznie boli i pewnie długo zostanie mi w pamięci, ale to jest sport i nie pozostaje mi nic jak napisać, że gratuluje obu zespołom meczu.
Małgorzata Ładniak (Kotwica)
– Do Głogówka jechałyśmy z dobrymi humorami, skupione na meczu, z wiarą, że utrzymamy wynik z Kórnika (4:2). Osobiście był to dla mnie jeden z najtrudniejszych meczów w życiu, jeśli nie najtrudniejszy. Przegrywać 4:0, doprowadzić do 4:2 i do dogrywki, a tam stracić tą jakże bolesną piątą bramkę ? Emocje nie do opisania… Każda z nas dała z siebie wszystko, a nawet jeszcze więcej. Czego zabrakło? Chyba szczęścia. Teraz już powrót na boisko i do zobaczenia w przyszłym sezonie.
Martyna Boguszyńska (Kotwica)
– Mecz od początku nie układał się po naszej myśli. Nie miałyśmy nic do stracenia i dwie minuty przed końcem spotkania doprowadziliśmy do stanu 4-2, co dało nam dogrywkę. Niestety tam straciłyśmy bramkę i kończymy swoją przygodę w Ekstralidze futsalu w tym roku. Jest niedosyt, bo FINAL FOUR było bardzo blisko. Dałyśmy z siebie wszytko, ale widocznie zabrakło nam troszeczkę szczęścia. Dziękujemy trenerce Violettcie, bo dzięki niej udało nam się stworzyć zespół, który razem cieszy się po zwycięstwie i płacze po porażce.
***************
ĆWIERĆFINAŁ EKSTRALIGI FUTSALU KOBIET (rewanż)
18.02.2017, Głogówek
Rolnik Głogówek vs Kotwica Kórnik 5:2 po dogrywce
1:0 Emilia Pawłowska 6′
2:0 Kinga Ejzel 11′
3:0 Kinga Ejzel 12′
4:0 Ewa Weber (samobójcza) 30′
4:1 Sylwia Marek 36′
4:2 Karolina Wlekła 39′
5:2 Kinga Ejzel 43′
MVP TKF: Kinga Ejzel
ROLNIK: Kinga Ejzel, Emilia Pawłowska, Magdalena Religa, Katarzyna Rudner, Ilona Sotor, Katarzyna Bąk, Julia Dec, Natalia Lipka, Marta Cyganiuk, Aleksandra Dubiel, Ewa Duda, Aneta Globisz, Magdalena Kościelniak, Karolina Gogolin, Daria Kasperska
KOTWICA: Monika Nowak, Anna Jacewicz, Aleksandra Blige, Małgorzata Ładniak, Katarzyna Sikora, Karolina Wlekła, Sylwia Marek, Martyna Boguszyńska, Martyna Dura, Justyna Dziabaszewska, Aleksandra Godlewska, Klaudia Jędraszyk, Ewa Weber, Jagoda Zielińska
pierwsze spotkanie: 2:4
AWANS: Rolnik Głogówek