Izabella Kwapiszewska: Należy czerpać z każdego dnia jak najwięcej, cieszyć się chwilą i dążyć do zamierzonych celów.
Ekstraliga futsalu Futsal kobiet Grają z TKF Polska Publicystyka Wywiady

Izabella Kwapiszewska: Należy czerpać z każdego dnia jak najwięcej, cieszyć się chwilą i dążyć do zamierzonych celów.

foto. Jacek Piotrowski

  Izabella Kwapiszewska grała w wielu klubach. Przede wszystkim była to piłka nożna. Na koniec futsal. Gniezno, Poznań, Konin, Ząbki, Siemiatycze to etapy jej kariery piłkarskiej. Ma duży wpływ na koleżanki z zespołu. Co zaowocowało, że na jej ręku pojawiła się opaska kapitańska.

– Twoje pierwsze kroki w piłce nożne

– Pierwszy raz kopnęłam piłkę, gdy miałam kilka latek. Dobrze nie pamiętam kiedy to było, ale odkąd sięgam pamięcią to z piłką się nie rozstawałam nawet podczas posiłków.

– Czy był ktoś, kto inspirował twoje kroki w tym kierunku?

– Do gry w piłkę nożną nie trzeba było mnie namawiać, sama chciałam grać od samego początku i pomimo uprawiania jednocześnie innych dyscyplin sportowych, to piłka nożna była najbliższą mojemu sercu.

– Twój pierwszy klub?

– Moim pierwszym klubem było Mieszko Gniezno (moje rodzinne miasto),  ale niestety klub bardzo krótko istniał ze względów finansowych trzeba było rozwiązać sekcje kobiecą.

– Masz dużą wiedzę o piłce. Powiedz o różnicach pomiędzy futsalem i piłką na trawie. O podejściu wielu osób, działaczy do tych dyscyplin sportu.

– Moim zdaniem nie jest to możliwe by futsal była tak samo traktowany jak piłka nożna.  Ponieważ futsal dopiero się rozwija, jednak podoba mi się to tempo rozwoju tej dyscypliny. Z roku na rok jest coraz lepiej i oby tak dalej. Piłka nożna jest dobrze “zareklamowana” i każdy ją zna mały czy duży. Oby za kilka lat było tak samo z futsalem.

– Były jakieś momenty zwątpienia? Odłożenia butów „na kołek”?

– Czy miałam momenty zwątpienia? Hmm, powiem tak, zawsze chciałam grać i mówiłam sobie, że dopóki mi starczy sił, to muszę i będę grać! Niestety w Polsce nie da się, że tak powiem, wyżyć z gry w piłkę. Dlatego pracuję i nie mam już tyle czasu na treningi i profesjonalną grę, ale mimo wszystko nadal gram i chce grać.

– Futsal, kiedy po raz pierwszy wybiegłaś na parkiet?

– Pierwsze moje zetkniecie z tą piłką miało miejsce w Siemiatyczach i to było jakieś 3 lata temu.

– A kapitańska opaska…

– Zaszczytu założenia opaski kapitańskiej doświadczyłam rok temu. To było ogromne wyróżnienie dla mnie. Nowy sezon futsalowy, nowa drużyna, nowe założenia. Nie ukrywam, trochę tremy miałam, ale chyba się udało.

– Rola kapitana na boisku?

– Powiem swoimi słowami jaką ja mam definicje rozumienia słowa kapitan. To osoba która nie musi wyróżniać się szczególnie od pozostałych piłkarek, niemniej jednak musi być do dyspozycji zespołu, być zaufaniem dla innych, być wzorem do naśladowania i autorytetem.

foto. Jacek Piotrowski

– Co oznacza dla ciebie słowo „drużyna”? Dobra drużyna.

– Dobra drużyna to taka gdzie przede wszystkim panuje rodzinna atmosfera a wtedy reszta sama się poukłada.

– Kobieca piłka nożna jest jakby w cieniu piłki męskiej. Zgadzasz się z tym?

– Brakuje przede wszystkim rozgłosu medialnego. Nawet w małych miejscowościach nie wszyscy są w stanie się dowiedzieć, że drużyna piłkarska u nich istnieje. Niemniej jednak myślę, że gdy prasa i telewizja zainteresują się rozgłoszeniem o danym meczu, to frekwencja kibiców może być zadowalająca. Dodatkowo na kibiców ma duży wpływ rozwój drużyny i jej wyniki.

– Cechy zawodniczki grającej w futsal.

– Jeśli chodzi o futsal, to przede wszystkim  zawodniczki powinny mieć dobrą  technikę , szybkość, ale tez ważna jest mądrość gry. Powiem tak: oczy, uszy a w szczególności głowa muszą być szeroko otwarte. Należy być kreatywną i odporną na krytykę.

– Powiedz coś o planach na przyszłość.

– Chciałabym kontynuować grę w futsal, o ile tylko mi zdrowie na to pozwoli. Chciałabym utworzyć drużynę typowo futsalową z różnymi kategoriami wiekowymi.

– Twoje motto życiowe.

Należy czerpać z każdego dnia jak najwięcej, cieszyć się chwilą i dążyć do zamierzonych celów.

Rozmawiał Jacek Piotrowski

Dawid Gordecki

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!