Był jednym z tych ludzi, którzy całym sercem oddali się piłce. Janusz Przybyło, trener i działacz, przez wiele lat związany z kobiecą sekcją LUKS Ziemi Lubińskiej, odszedł w sierpniu 2021 roku, pozostawiając po sobie ogromną pustkę, ale też trwałe dziedzictwo. Jego życie to historia pasji, poświęcenia i bezgranicznej miłości do futbolu.
W czasach, gdy kobieca piłka w Polsce dopiero się rozwijała, Przybyło z determinacją budował w Lubinie drużynę, która z roku na rok rosła w siłę. Pod jego wodzą zespół Ziemi Lubińskiej nie tylko zyskał rozpoznawalność, ale w 2010 roku awansował na zaplecze Ekstraligi, co było ogromnym sukcesem dla klubu z Dolnego Śląska.
Przybyło był trenerem, który nie tylko uczył gry, ale wychowywał – przekazując zawodniczkom wartości, które wykraczały poza sport: pracowitość, lojalność i wzajemne wsparcie. Po krótkim okresie, gdy sekcja działała w strukturach Zagłębia Lubin, drużyna w 2011 roku ponownie występowała pod szyldem Ziemi Lubińskiej, zachowując swoją tożsamość i charakter, który od początku nadawał jej trener Przybyło.
Nawet gdy zmagał się z chorobą nowotworową, nie odsunął się od piłki. Do końca był obecny na treningach i meczach, wspierając swoje zawodniczki z trybun i z ławki trenerskiej. Dla wielu z nich był kimś więcej niż szkoleniowcem – był przyjacielem, mentorem i człowiekiem, który potrafił dostrzec potencjał tam, gdzie inni widzieli tylko marzenia.
Śmierć Janusza Przybyło była bolesnym ciosem dla całego środowiska futbolowego w regionie. Dzięki jego pracy kobieca piłka w Lubinie zyskała solidne fundamenty, a kolejne pokolenia zawodniczek mogą dziś rozwijać się w duchu pasji, jaką on sam zaszczepiał.
Dziś jego nazwisko jest synonimem oddania i futbolowego serca. Wspomnienie o nim pozostanie na długo w pamięci tych, którzy mieli szczęście z nim pracować i grać.











