Lechitki wróciły do gry! Przełamanie w wielkim stylu po serii porażek!
Ekstraliga Polska

Lechitki wróciły do gry! Przełamanie w wielkim stylu po serii porażek!

 W piątek 31 października w Plewiskach znów poczuli prawdziwą radość z futbolu! Lech Poznań UAM w 10. kolejce Orlen Ekstraligi pokonał AP Orlen Gdańsk 2:1 i wreszcie przerwał trudną serię czterech ligowych porażek. To spotkanie pokazało, że beniaminek wciąż potrafi grać z pasją, charakterem i skutecznością – a do tego z ogromnym wsparciem kibiców.

fot. Radosław Jurga

Już od pierwszych minut „Kolejorzanki” narzuciły wysokie tempo i grały tak, jakby chciały udowodnić, że przerwa reprezentacyjna została doskonale wykorzystana. Efekty przyszły błyskawicznie – w 5. minucie precyzyjne dośrodkowanie z prawej strony zamieniło się w bramkową akcję, którą skutecznie wykończyła Julia Przybył. Dla ofensywnie usposobionej piłkarki był to już czwarty gol w sezonie.

Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem dominacji gospodyń – Lechitki grały wysoko, agresywnie i nie pozwalały gdańszczankom rozwinąć skrzydeł. Świetnie spisywała się linia pomocy, a pressing często odbierał rywalkom pewność siebie.

Druga część meczu rozpoczęła się równie dobrze – tym razem w roli głównej wystąpiła młoda Liwia Prochwicz. W 52. minucie wymusiła błąd w obronie przeciwniczek, przejęła piłkę i precyzyjnym uderzeniem zza pola karnego pokonała bramkarkę AP Orlen Gdańsk. Było to jej premierowe trafienie w Orlen Ekstralidze – zapamięta je na długo!

fot. Radosław Jurga

Choć przewaga Lechitek była aż nadto widoczna, w 56. minucie Jagoda Sapor musiała jednak wyjąć piłkę z siatki. Po rzucie rożnym dla przyjezdnych w polu karnym zrobiło się ogromne zamieszanie – piłka kilkukrotnie odbijała się od nóg zawodniczek obu drużyn, aż w końcu spadła pod nogi Julii Maskiewicz, która z bliska wpakowała ją do bramki. Ten gol tchnął nową energię w zespół z Pomorza – przyjezdne zaczęły grać odważniej, mocniej i momentami bardzo ostro. Tempo gry stało się szarpane, a wiele prób ofensywnych Lechitek było przerywanych faulami.

Po końcowym gwizdku na boisku w Plewiskach zapanowała euforia. Zespół Alicji Zając wrócił na zwycięską ścieżkę i udowodnił, że mimo roli beniaminka potrafi rywalizować jak równy z równym z każdym w lidze.

Merry Piotrowska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

error: Content is protected !!