W sobotni wieczór w Buenos Aires zakończyła się tegoroczna edycja CONMEBOL Libertadores Femenina 2025, a trofeum po raz szósty w historii trafiło do Corinthians. Brazylijski gigant kobiecego futbolu po emocjonującym finale pokonał Deportivo Cali w serii rzutów karnych, potwierdzając swoją dominację na kontynencie.
Decydujące starcie odbyło się na Estadio Florencio Solá w Banfield, a przez 90 minut obie drużyny prowadziły niezwykle wyrównaną grę. Defensywy były szczelne, a bramkarki spisywały się znakomicie, przez co spotkanie zakończyło się bez bramek. O tytule zadecydowała więc seria jedenastek, w której doświadczenie i spokój zawodniczek Corinthians okazały się kluczowe – Brazylijki wygrały 5:3.
Dzięki temu zwycięstwu drużyna z São Paulo zapisała się w historii jako pierwszy klub, który zdobył Libertadores trzy razy z rzędu – po triumfach w latach 2023 i 2024. Łącznie ma już sześć tytułów, co czyni ją najbardziej utytułowanym zespołem w historii kobiecych rozgrywek w Ameryce Południowej.
Corinthians tym samym zagwarantował sobie udział w nowym turnieju FIFA – Copa de Campeonas 2026, który odbędzie się od 28 stycznia do 1 lutego przyszłego roku i zgromadzi najlepsze drużyny klubowe z każdego kontynentu.
Z kolei Deportivo Cali mimo porażki ma powody do dumy. Kolumbijki po raz pierwszy dotarły do finału, pokazując znakomitą organizację gry i konsekwencję w defensywie – przez pięć meczów z rzędu nie straciły gola.
Tegoroczny finał przyniósł także kilka ciekawych statystyk. Brazylijskie drużyny zdobyły już 14 z 17 dotychczasowych edycji turnieju, potwierdzając wyraźną przewagę w regionie. Po raz pierwszy od 2018 roku tytuł mistrzowski został rozstrzygnięty w rzutach karnych. Trener Lucas Piccinato został z kolei pierwszym szkoleniowcem od czasów Kleitona Limy (Santos 2009–2010), który wygrał dwie edycje z rzędu.
Finał w Buenos Aires był godnym zakończeniem kolejnego sezonu, który pokazał, jak dynamicznie rozwija się kobiecy futbol w Ameryce Południowej — z coraz większą liczbą wyrównanych spotkań, taktyczną dojrzałością i rosnącym zainteresowaniem kibiców.
