Juventus Women rozpoczął fazę ligową Ligi Mistrzyń od zwycięstwa 2:1 nad Benficą Lizbona. Bohaterką spotkania na Allianz Stadium została Cecilia Salvai, która dwukrotnie wpisała się na listę strzelczyń – raz w pierwszej, a raz w drugiej połowie. Dzięki jej trafieniom turyńska drużyna odwróciła losy meczu, który początkowo układał się dla niej bardzo niekorzystnie.
Spotkanie rozpoczęło się w szybkim tempie. Już w szóstej minucie Benfica wyszła na prowadzenie po precyzyjnym strzale Marie-Yasmine Alvés. Gospodynie odpowiedziały serią groźnych akcji – Cristina Girelli kilkakrotnie próbowała głową, Barbara Bonansea miała świetną okazję, a Vangsgaard minimalnie spóźniła się do podania. Dopiero po kwadransie Juventus dopiął swego – Bonansea popisała się dynamiczną akcją na skrzydle i dograła idealnie w pole karne, gdzie Salvai wyrównała uderzeniem głową.
Do przerwy było 1:1, choć kibice gospodarzy cieszyli się jeszcze na moment z drugiego gola, anulowanego jednak przez VAR z powodu spalonego.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie – to Juventus prowadził grę, a Benfica starała się grozić przy stałych fragmentach. Najlepszą okazję dla Portugalek miała Ucheibe, ale jej strzał po rzucie rożnym minął bramkę. Turyńskie zawodniczki również miały swoje szanse – Bonansea zmusiła bramkarkę do trudnej interwencji, a Julia Grosso była bliska trafienia po akcji Brighton.
Decydujący moment przyszedł w 83. minucie, gdy po rzucie rożnym Schatzer piłka spadła wprost na głowę Salvai, która ponownie okazała się nie do zatrzymania. Jej dublet dał Juventusowi cenne trzy punkty i zwycięski start w Lidze Mistrzyń.
Drużyna z Turynu, po trudnym początku i straconym golu, pokazała charakter i skuteczność w kluczowych momentach. Cecilia Salvai została bohaterką wieczoru i zapewniła Starej Damie zwycięstwo, które może mieć ogromne znaczenie w walce o awans do fazy pucharowej.