W niedzielny wieczór w trzeciej kolejce futsalowej Ekstraligi KS UJ Kraków nie zdołał znaleźć sposobu na świetnie dysponowany Rekord Bielsko-Biała. Zespół z południa Polski już w pierwszej połowie rozstrzygnął losy meczu, wygrywając na wyjeździe 2:0 i zapisując na swoim koncie kolejne ligowe zwycięstwo.
Spotkanie od początku toczyło się pod dyktando przyjezdnych. Rekordzistki wyszły wysoko, narzucając pressing i zmuszając rywalki do błędów w rozegraniu. Efekty przyszły bardzo szybko – w 8. minucie wynik otworzyła Anna Chóras, wykorzystując precyzyjne dośrodkowanie z rzutu rożnego. Gol ten potwierdził, że stałe fragmenty gry są mocną stroną bielszczanek w tym sezonie.
Chwilę później z boiska musiała zejść kontuzjowana strzelczyni pierwszej bramki, ale nie wybiło to Rekordu z rytmu. Już w 17. minucie Oksana Shevchuk popisała się indywidualnym rajdem i uderzeniem obok słupka podwyższyła prowadzenie.
Druga połowa miała bardziej wyrównany przebieg. „Jagiellonki” próbowały odrobić straty, ale defensywa Rekordu i pewna gra Natalii Majewskiej w bramce nie pozwoliły gospodyniom na wiele. Krakowianki starały się szukać szczęścia strzałami z dystansu, jednak brakowało im precyzji. Najgroźniejszą sytuację dla gości stworzyła Maja Fal, lecz czujna Denisa Mochnacka zdołała obronić.
Mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Rekordu, który nie tylko zainkasował trzy punkty, ale także pokazał, że potrafi kontrolować wydarzenia na boisku nawet przeciwko dobrze zorganizowanemu przeciwnikowi.
