Botswana odniosła emocjonujące zwycięstwo 2:1 nad Tunezją w ostatnim meczu grupy B Pucharu Narodów Afryki Kobiet (WAFCON), jednak mimo triumfu, los awansu do ćwierćfinału nie leży wyłącznie w jej rękach.
Spotkanie rozegrane na Stade Père Jégo w Casablance miało ogromną stawkę – zarówno Mares, jak i Tunezja potrzebowały zwycięstwa, by zachować jakiekolwiek szanse na wyjście z grupy.
Już w 12. minucie Tunezja objęła prowadzenie. Po zamieszaniu w polu karnym najszybciej do piłki dopadła Yesmine Khanchouch i mocnym strzałem pokonała bramkarkę Botswany, dając reprezentacji z Afryki Północnej pierwszego gola w turnieju.
Botswana potrzebowała czasu, by odzyskać rytm. Po przerwie ruszyła do ataku, czego efektem było wyrównanie w 66. minucie – Lesego Radiakanyo skutecznie wykorzystała dogranie Mokgabo Thandy, kierując piłkę do siatki z bliskiej odległości.
Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem, decydujący moment nadszedł w doliczonym czasie gry. W 90+5. minucie Refilwe Tholakele popisała się dynamiczną akcją na prawym skrzydle i precyzyjnym dośrodkowaniem, które wykorzystała Gaonyadiwe Ontlametse, ustalając wynik na 2:1.
Pomimo triumfu, Botswana zakończyła rywalizację grupową na trzecim miejscu z dorobkiem czterech punktów. Zadecydował równoległy mecz – remis 0:0 pomiędzy Nigerią a Algierią, który dał obu tym ekipom przepustkę do ćwierćfinału.
Tunezja kończy turniej bez zwycięstwa, z zaledwie jednym punktem i ostatnią pozycją w tabeli grupy B. Zespół z Afryki Północnej ponownie nie zdołał zaznaczyć swojej obecności w kluczowej fazie rozgrywek.
Botswana natomiast czeka na rozstrzygnięcia w innych grupach, mając jeszcze nadzieję na awans jako jedna z najlepszych drużyn z trzeciego miejsca.