EUROgorączka: Islandia gotowa na walkę!
Euro Eurogorączka Publicystyka Skarb Kibica Euro 2025 Świat

EUROgorączka: Islandia gotowa na walkę!

 Islandia może nie jest pierwszym krajem, który przychodzi na myśl, gdy mowa o faworytach do medalu na UEFA Women’s EURO 2025, ale każdy, kto lekceważy tę drużynę, może się srogo przeliczyć. Ekipa ze skandynawskiej wyspy wywalczyła awans do turnieju w wielkim stylu, pokazując klasę i skuteczność. W eliminacjach zdobyła cztery kluczowe punkty w starciach z Austrią i Polską, ale największy szok sprawiła wygrywając aż 3:0 z Niemkami w Reykjavíku.

To właśnie po tym spotkaniu stało się jasne, że Islandki nie jadą do Szwajcarii tylko po to, by uczestniczyć. Celem jest wygrywanie – najlepiej już w fazie grupowej.

Żelazna defensywa i liderka z Bayernu

Siłą Islandii od zawsze była żelazna organizacja w defensywie. Na jej czele stoi kapitan zespołu – Glódís Perla Viggósdóttir, środkowa obrończyni Bayernu Monachium, jedna z najbardziej doświadczonych piłkarek w historii islandzkiego futbolu. Ma za sobą imponującą serię występów – nie opuściła ani jednego meczu reprezentacji od swojego debiutu na EURO 2013, gdzie grała jeszcze jako 18-latka.

W 2024 roku Viggósdóttir została pierwszą Islandką nominowaną do Złotej Piłki, plasując się na 22. miejscu – najwyżej spośród wszystkich środkowych obrończyń na świecie. Choć końcówka sezonu w Bundeslidze upłynęła jej pod znakiem kontuzji kolana, zdążyła wrócić do gry i będzie gotowa, by znów dowodzić linią defensywną.

Kontrataki, stałe fragmenty i… wrzuty z autu

Islandki opierają swoją grę na szybkich kontratakach oraz wyjątkowo groźnych stałych fragmentach gry. Kluczową postacią w ofensywie jest Sveindís Jane Jónsdóttir – dynamiczna skrzydłowa, która sieje postrach swoimi wrzutami z autu, przypominającymi niemal dośrodkowania z rzutu rożnego.

Jónsdóttir potrafi nie tylko dryblować i asystować, ale także skutecznie wykańczać akcje. Jej obecność na boisku sprawia, że przeciwniczki muszą być czujne nawet wtedy, gdy piłka wydaje się niegroźna – wystarczy aut, by zrobiło się niebezpiecznie.

Problemy zdrowotne, ale i głęboki skład

Selekcjoner Thorsteinn Halldórsson, znany z prostych i klarownych komunikatów, nie miał łatwego zadania podczas przygotowań. Z gry wypadły m.in. Selma Sól Magnúsdóttir, Bryndís Níelsdóttir oraz Emilía Kiær Ásgeirsdóttir. Do końca nie było też wiadomo, czy gotowe do gry będą Diljá Zomers i Amanda Andradóttir – ostatecznie obie znalazły się w składzie.

Mimo tych osłabień kadra Islandii pozostaje solidna i doświadczona. Bramkarką numer jeden będzie Cecilía Rán Rúnarsdóttir, która po wypożyczeniu do Interu Mediolan została wybrana najlepszą golkiperką Serie A w sezonie 2024/25. Dla 22-letniej zawodniczki będzie to pierwszy wielki turniej po rocznej przerwie spowodowanej kontuzją – wraca na boisko silniejsza niż kiedykolwiek.

Meczowy bilans i ambicje

W sezonie 2023/24 Islandia wygrała 7 z 10 spotkań, ale… od tamtej pory nie wygrała żadnego z kolejnych 10 meczów towarzyskich. W tym czasie aż pięć razy remisowała, w tym dwukrotnie z bezpośrednimi rywalkami z grupy – Norwegią i Szwajcarią. Przegrała jedynie z drużynami z absolutnego topu: USA, Francją i Danią.

Jeśli Islandki chcą marzyć o fazie pucharowej, muszą zacząć zamieniać remisy w zwycięstwa. W tak wyrównanej grupie każdy punkt może decydować o awansie.


🎯 Realistyczny cel?

Islandia liczy na drugie w historii wyjście z grupy na mistrzostwach Europy. Największą przeszkodą będzie Norwegia, ale rywalizacja z gospodyniami ze Szwajcarii i outsiderkami z Finlandii wydaje się w zasięgu drużyny Thorsteinna Halldórssona.

Czy zobaczymy Islandki w ćwierćfinale? Jeśli ich filary będą zdrowe, a Jónsdóttir będzie w formie – absolutnie tak.

Dawid Gordecki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

error: Content is protected !!