I znów się pozmieniało
Damallsvenskan Ligi Świat

I znów się pozmieniało

 Gdy po dwóch rozegranych kolejkach typowane przez wielu obserwatorów jako główne faworytki mistrzowskiego wyścigu piłkarki Häcken miały na koncie zero punktów, w Sztokholmie i Malmö głośno zastanawiano się, czy kiedykolwiek w historii mistrzem Szwecji została drużyna rozpoczynająca sezon od dwóch kolejnych porażek. Wtedy szybko pospieszyliśmy z odpowiedzią, że takie wydarzenie jak dotąd nie miało miejsca, zaznaczając jednak uczciwie, iż jest to wyłącznie kwestią czasu, być może nawet tego z naszej perspektywy najbliższego. Oczywiście, zawodniczki z Hisingen wciąż mają przed sobą niesamowicie długą drogę, lecz tuż przed półmetkiem tegorocznej kampanii udało im się nie tylko nadrobić wszystkie poniesione uprzednio straty, ale nawet zaksięgować po swojej stronie punkcik przewagi nad najgroźniejszymi konkurentkami. Zaliczka przy tak wyrównanej rywalizacji wyjątkowo skromna, lecz pozwalająca wyczekiwać drugiej części zmagań ze względnym komfortem. Tym bardziej, że przez ostatni miesiąc to właśnie w Västergötland grano najbardziej efektowny futbol w tej części Europy.

Na stadionie w Norrköping było sporo walki, również w najbardziej dosłownym znaczeniu tego słowa (Fot. Bildbyrån)

Na koniec rundy wiosennej, podopieczne trenera Linda aż pięć razy ukłuły na LF Arenie wracające do dosłownie rozumianej przeciętności po niebywale krótkim przebłysku Piteå. Ktoś powie, że punktem zwrotnym była w tym starciu czerwona kartka, którą jeszcze w pierwszej połowie obejrzała Selina Henriksson, jeszcze inni docenią obroniony przez Jennifer Falk rzut karny, ale prawda jest taka, że Häcken odniósł to zwycięstwo na trzecim biegu, całkowicie kontrolując mecz od pierwszej do ostatniej minuty. Felicia Schröder raz jeszcze zabawiła się z defensywą rywalek i choć w miniony czwartek urodzin nie obchodziła, to po raz drugi tej wiosny zapisała na swoim koncie aż cztery trafienia. W ekipie Os na pochwały zasługuje jednak więcej indywidualności, bo przecież efektowne rajdy Alice Bergström i Moniki Jusu Bah także wprowadzały w poczynania gospodyń z Norrbotten sporo popłochu, a gdy na placu gry pojawiła się super-rezerwowa Paulina Nyström, poziom zagrożenia tylko wzrósł. Co ciekawe, była snajperka między innymi Eskilstuny i Juventusu ewidentnie stała się na tym etapie sezonu niezwykle cenną kartą w talii trenera Linda i otwartym pozostaje pytanie, czy libański szkoleniowiec jesienią zdecyduje się odważniej postawić na ewidentnie znajdującą się w uderzeniu napastniczkę.

Kapitalny mecz zaserwowały nam w niedzielne popołudnie piłkarki Norrköping i Hammarby, choć po jego zakończeniu w obu obozach dominowały zauważalne gołym okiem smutek i rozczarowanie. Podział punktów nie zadowolił bowiem absolutnie nikogo, o czym przekonaliśmy się zresztą już podczas siedmiu doliczonych do drugiej połowy spotkania minut, podczas których obie ekipy najwyraźniej kompletnie zapomniały o bronieniu, idąc all in w poszukiwaniu zwycięskiego trafienia. Co niebywałe, nikomu szali zwycięstwa na swoją stronę przechylić się nie udało, choć Ellen Wangerheim w drodze na zgrupowanie kadry zapewne zastanawiała się, jakim cudem jej strzał z najbliższej odległości skutecznie odbiła Caroline DeLisle. Golkiperka z Florydy tą interwencją zapewne poprawiła sobie humor po wydarzeniach z 87. minuty, kiedy to futbolówka pechowo wtoczyła się do siatki, odbijając się od jej pleców. A żeby było jeszcze ciekawiej, w niemal identycznych okolicznościach fortuna uśmiechnęła się do Hammarby także w pierwszej połowie, kiedy to Emilie Joramo po raz pierwszy tego dnia wyrównywała stan rywalizacji. Sytuacyjne uderzenie norweskiej pomocniczki obiło wówczas wewnętrzną część słupka, ale siła i kąt strzału sprawiły, że futbolówka ostatecznie przekroczyła linię bramkową. Zdecydowanie najbardziej spektakularny gol na Platinumcars Arenie padł za to w 17. sekundzie, kiedy to Dana Leskinen jednym zwodem położyła na murawie Julie Blakstad i precyzyjnie dośrodkowała na głowę pozbawionej jakiegokolwiek krycia specjalistki od strzelania goli w pierwszych minutach gry Svei Rehnberg. Drugi gol dla Peking to już historia potężnego zamieszania w polu karnym, podczas którego najlepiej odnalazła się Ebba Handfast, ale trzeba przyznać, że zarówno gospodynie, jak i przyjezdne, swój bramkowy dorobek spokojnie mogły jeszcze podwoić. Nie zamierzamy jednak narzekać, wszak w Norrköping i tak byliśmy świadkami wyjątkowo epickiego spektaklu, a poziom zmęczenia zawodniczek obu zespołów po ostatnim gwizdku najbardziej namacalnie podkreśla jego niesamowitą intensywność.

Wzruszeń i emocji nie brakowało także na innych stadionach. Ot, chociażby na tym w Malmö, gdzie ponad dwa tysiące sympatyków MFF oklaskiwało skromne zwycięstwo piłkarek beniaminka nad zawsze niewygodną Brommą. Jedyny w tym meczu gol padł już w 10. minucie, gdy ciekawie rozegrany rzut wolny na bramkę zamieniła żegnająca się w ten sposób ze Skanią Inés Belloumou. Była młodzieżowa reprezentantka Francji swoje trafienie najpierw zadedykowała sektorowi najwierniejszych fanów Malmö, a następnie ze łzami w oczach pobiegła w kierunku ławki rezerwowych, gdzie na kilkadziesiąt sekund utonęła w objęciach trenera Valfridssona. I to właśnie z tej pełnej wzajemnego szacunku sceny najbardziej zapamiętamy ostatni w tej rundzie domowy występ mierzącego wysoko beniaminka. Kontaktu z ekipą z Malmö tracić nie zamierzają także Djurgården oraz Kristianstad, które po letniej przerwie przynajmniej podejmą próbę ataku na podium, a co za tym idzie – prawo gry w eliminacjach EuroPucharów. Obie wspomniane tu ekipy w ostatnich meczach rundy nie zachwyciły, ale ostatecznie uniknęły niepotrzebnych z ich punktu widzenia wpadek, pokonując na własnych obiektach odpowiednio Växjö oraz Linköping. Pewnym usprawiedliwieniem dla KDFF może być fakt, że w przedświąteczny, czwartkowy wieczór karty na stadionie rozdawał w pierwszej kolejności wiatr (stąd tyle kuriozalnych goli i kiksów), choć sztab szkoleniowy Kristianstad uczciwie przyznał, że i dyspozycja fizyczna Pomarańczowych pozostawiała tego dnia sporo do życzenia. Trzy punkty dla Djurgården uratowały natomiast w równej części strzał życia Japonki Urary Watanabe oraz… dopracowana w tej rundzie do perfekcji umiejętność wywalczania rzutów karnych, które następnie z niespotykaną nawet na tym poziomie precyzją egzekwuje Therese Åsland.

Na Mjörnvallen miało być wyrównane granie i w zasadzie takie było, z drobnym jednak zastrzeżeniem, że wynik tej konfrontacji znany był gdzieś w okolicach dwudziestej minuty. Grające w delegacji AIK stwarzane przez siebie okazje wykorzystywało bowiem bezlitośnie, a łupem bramkowym sprawiedliwie podzieliły się Adelisa Grabus, Daniella Famili oraz Haruna Tabata. Motorem napędowym w ekipie Gryzoni z Solnej była jednak siedemnastoletnia Nova Selin i to właśnie jej gra wzbudzała najwięcej entuzjazmu nie tylko wśród obecnej na stadionie w Alingsås grupki sympatyków AIK. Podziałem punktów zakończyły się ostatnie przed letnią przerwą w rozgrywkach derby Skanii, choć Rosengård dwukrotnie obejmował w rywalizacji z Vittsjö prowadzenie. W obu przypadkach gościnie doprowadzały jednak do remisu po stałych fragmentach gry, najpierw Anna Haddock precyzyjnie dośrodkowała na głowę Olivii Wänglund, a następnie centrę Ilony Walty wykorzystała Nellie Persson, w niezwykle elegancki sposób strzelając gola pośladkami. I nie jest to bynajmniej ironia; kto nie wierzy, niech obejrzy i (d)oceni.

PS. Podczas letniej przerwy w rozgrywkach warto pochylić się nieco nad kwestią sędziowanie w Damallsvenskan. Nie od dziś wiemy, że w naszej lidze sędziowie pozwalają na nieco ostrzejszą grę i jest to jak najbardziej akceptowalne dopóty, dopóki nie mamy do czynienia z bezpośrednim zagrożeniem dla zdrowia zawodniczek. W meczach 12. kolejki w niezwykle ostry sposób swoje rywalki zaatakowały Tilde Karlsson (Alingsås) oraz Julie Blakstad (Hammarby), lecz żadna z nich nie obejrzała za swoje niezgodne z przepisami czerwonej kartki. Te oraz inne sytuacje zdecydowanie warto przeanalizować i na tej podstawie wypracować rozwiązanie, które pozwoli we właściwy sposób postępować w analogicznych sytuacjach w przyszłości.


Komplet wyników:


Statystyki indywidualne:


Statystyki drużynowe:


Przejściowa tabela:


#pokolejce


Jedenastka kolejki:

Jared Burzynski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

error: Content is protected !!