Choć sezon Orlen Ekstraligi powoli dobiega końca, emocje nie opuszczają kibiców aż do ostatniego gwizdka. Bo choć mistrz jest już znany, to wciąż toczy się walka o konkretne… złotówki. A tych do podziału w sezonie 2024/2025 jest całkiem sporo.
System nagród finansowych za miejsca w końcowej tabeli został w tym roku jasno określony. Mistrz Polski – którym już oficjalnie została GKS Katowice – otrzyma aż 300 tysięcy złotych netto. To najwyższa pojedyncza nagroda w historii kobiecej Ekstraligi. Wicemistrz, czyli Czarni Antrans Sosnowiec, może liczyć na 150 tysięcy, a trzecia lokata, którą zapewniła już sobie Pogoń Szczecin, to 75 tysięcy złotych. W dół tabeli kwoty maleją, ale każdy grosz w kobiecej piłce jest na wagę złota.
Walka toczy się zatem nie tylko o prestiż, ale i o bardzo konkretne pieniądze. Dla klubów takich jak Górnik Łęczna, Śląsk Wrocław czy UKS SMS Łódź – które już nie mają szans na podium – otrzymają nagrody finansowe sięgające od 35 do 45 tysięcy złotych.
W dolnej części tabeli robi się jeszcze ciekawiej. Rekord Bielsko-Biała już zapewnił sobie ósme miejsce i 25 tysięcy złotych netto, ale sytuacja między Pogonią Tczew a Stomilankami Olsztyn nadal się waży. Wszystko zależy od ostatniego meczu: jeśli Stomilanki pokonają GKS Katowice, wskoczą na dziewiątą lokatę i zgarną 20 tysięcy, spychając Pogoń na dziesiąte miejsce i 15 tysięcy.
Resovia – beniaminek – już wie, że sezon zakończy na przedostatnim miejscu i dostanie 10 tysięcy złotych. Skra Częstochowa z kolei, po wycofaniu się z rozgrywek, nie otrzyma nic. W tym przypadku zasada „kto nie gra, ten nie zarabia” została wdrożona w sposób dosłowny.
Ale to nie wszystko. Niezależnie od końcowego miejsca, każdy klub Ekstraligi w sezonie otrzymał tzw. „startowe” w wysokości 100 tysięcy złotych, a także – co nie mniej istotne – zwolnienie z opłat za zgłoszenie zawodniczek do rozgrywek. To realne wsparcie dla klubów, które wciąż borykają się z barierami organizacyjnymi i finansowymi. Dla niektórych to szansa na pokrycie kosztów podróży, szkolenia młodzieży czy nawet podwyżek dla zawodniczek.
Pieniądze może jeszcze nie są ogromne, ale zaczynają mieć realne znaczenie – nie tylko w gabinetach prezesów, ale i w szatniach.
Ostatnia kolejka sezonu 2024/2025 – rozgrywana 24 i 25 maja – to więc nie tylko formalność, lecz batalia o setki tysięcy złotych.
1. GKS Katowice – pewne 300 tysięcy
2. Czarni Antrans Sosnowiec – pewne 150 tysięcy
3. Pogoń Szczecin – pewne 75 tysięcy
4. GKS Górnik Łęczna – pewne 45 tysięcy
5. WKS Śląsk Wrocław – pewne 40 tysięcy
6. GROT UKS SMS Łódź – pewne 35 tysięcy
7. AP Orlen Gdańsk – pewne 30 tysięcy
8. Rekord Bielsko-Biała – pewne 25 tysięcy złotych
9. Pogoń Dekpol Tczew – pewne przynajmniej 15 tysięcy, a będzie 20 tysięcy jeśli GieKSa przynajmniej zremisuje ze Stomilankami
10. Energa Stomilanki Olsztyn – pewne 15 tysięcy złotych, jeśli wygra z GieKSą będzie to 20 tysięcy
11. Resovia Rzeszów – pewne 10 tysięcy złotych netto