W meczu pełnym zwrotów akcji i emocji do ostatnich sekund, Resovia Rzeszów zremisowała na wyjeździe z Pogonią Tczew 3:3. Choć rywalki od początku przejęły inicjatywę i mocno naciskały, to rzeszowianki jako pierwsze objęły prowadzenie.
Pogoń rozpoczęła spotkanie z dużą determinacją, spychając przeciwniczki do defensywy. Rzeszowianki miały jednak swoje momenty – w jednej z nielicznych akcji ofensywnych celnie uderzyła Strasińska, a po jej niecelnym strzale skuteczną dobitkę zanotowała Magdalena Kowalska. Gospodynie wyrównały jeszcze przed przerwą za sprawą Niny Abe.
Druga połowa rozpoczęła się bardziej zachowawczo, ale to znów przyjezdne jako pierwsze wpisały się na listę strzelczyń – gola zdobyła Emilia Sabuda. Pogoń jednak szybko odpowiedziała, wykorzystując błąd defensywy. W końcówce to gospodynie objęły prowadzenie po bramce Klaudii Kamińskiej.
Kiedy wydawało się, że trzy punkty zostaną w Tczewie, Gabriela Krawczyk zdecydowała się na strzał z dystansu. Piłka, po błędzie bramkarki, wpadła do siatki i uratowała cenny punkt dla Resovii. Dla obu drużyn był to wartościowy sprawdzian w końcówce sezonu.