Holenderska reprezentacja po raz kolejny zgarnęła komplet punktów w Lidze Narodów, pokonując Austrię 3:1 w wyjazdowym spotkaniu. Choć wynik cieszy, niepokój budzą kontuzje dwóch kluczowych zawodniczek: Vivianne Miedemy i Wieke Kaptein.
We wtorkowym starciu w Altach selekcjoner Andries Jonker zdecydował się na aż siedem zmian w składzie w porównaniu do poprzedniego meczu. Spotkanie rozpoczęło się jednak nie po myśli Oranje – już w 9. minucie Julia Hickelsberger-Füller wykorzystała błąd w rozegraniu i dała prowadzenie Austrii.
Błyskawiczna odpowiedź przyszła minutę później. Wieke Kaptein wyrównała po akcji z Victorią Pelovą, a piłka wpadła do siatki po rykoszecie od obrończyni rywalek. Holenderki z każdą minutą przejmowały kontrolę nad wydarzeniami na boisku, a decydujące ciosy zadały po przerwie.
Najpierw Daniëlle van de Donk wykorzystała zamieszanie po uderzeniu Pelovej (57’), a potem na boisku pojawiła się Vivianne Miedema i… od razu pokazała klasę. Po indywidualnej akcji i technicznym strzale podwyższyła prowadzenie Oranje na 3:1. Niestety, kilka minut później z grymasem bólu opuściła boisko. To może być zła wiadomość dla sztabu przed zbliżającymi się meczami z Niemcami i Szkocją.
Kaptein, mimo kontuzji, musiała dokończyć spotkanie – Holandia wykorzystała już wszystkie zmiany. Mimo tych komplikacji, podopieczne Jonkera sięgnęły po czwarty mecz bez porażki i z dorobkiem 10 punktów zajmują drugie miejsce w grupie – tuż za Niemcami.
Kolejny sprawdzian formy OranjeLeeuwinnen już 30 maja w Bremie, w starciu właśnie z Niemcami.