Arsenal zdołał wywalczyć zwycięstwo nad Juventusem 1:0 w meczu pełnym emocji i niewykorzystanych szans. Decydującego gola na Emirates Stadium strzeliła Lina Hurtig, która w końcówce spotkania wykorzystała precyzyjne dośrodkowanie i zapewniła swojej drużynie awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń UEFA na dwie kolejki przed końcem fazy grupowej.
Mecz nerwów i niewykorzystanych okazji
Podopieczne Renee Slegers, która pozostaje niepokonana w roli tymczasowej menedżerki, przystąpiły do spotkania z jasnym celem – zwycięstwo gwarantowało im miejsce w najlepszej ósemce Europy. Pierwsza połowa jednak rozczarowała – tempo gry było wolne, a Arsenal miał problemy ze skutecznością.
Najlepsze sytuacje w pierwszej części meczu zmarnowały Caitlin Foord i Frida Maanum, a Leah Williamson uderzyła nad poprzeczką po dobrze rozegranym rzucie rożnym. Juventus, choć nastawiony defensywnie, starał się kontratakować, ale ich strzały były skutecznie bronione przez Daphne van Domselaar.
Decydujące momenty w drugiej połowie
Druga połowa przyniosła więcej akcji ofensywnych, ale również frustrację w szeregach Arsenalu. Gospodynie dominowały w posiadaniu piłki, jednak brakowało im wykończenia. Hurtig, która pojawiła się na boisku jako rezerwowa, miała znakomitą okazję do zdobycia bramki, ale głową posłała piłkę nad poprzeczką z kilku metrów.
W końcu, w 88. minucie, szwedzka napastniczka znalazła się we właściwym miejscu we właściwym czasie. Po dokładnym dośrodkowaniu z prawej strony Hurtig wpakowała piłkę do siatki, wywołując euforię na Emirates Stadium.
Nowa era pod wodzą Renee Slegers
Zwycięstwo nad Juventusem to kolejne potwierdzenie wielkiego postępu, jaki Arsenal poczynił pod wodzą Slegers. Tymczasowa menedżerka, która zastąpiła Jonasa Eidevalla w październiku, notuje już szóstą wygraną w siedmiu spotkaniach. Kanonierki są obecnie zespołem pełnym pewności siebie i determinacji, co wzmacnia oczekiwania wobec Slegers jako potencjalnej stałej trenerki.
Juventus bez szans
Drużyna Maxa Canziego, która tydzień wcześniej przegrała z Arsenalem 0:4, nie była w stanie odpowiednio zagrozić gospodyniom. Po meczu trener Juventusu przyznał:
– Arsenal jest na wyższym poziomie w porównaniu do nas. Jestem bardzo dumny z mojego zespołu, ale musimy nadal ciężko pracować, by konkurować z najlepszymi.
Co dalej?
Arsenal zapewnił sobie miejsce w ćwierćfinale, a ostatnie dwa mecze fazy grupowej rozegra z Bayernem Monachium i Valerengą. Tymczasem Juventus traci szanse na awans, ale będzie walczył o honorowe zakończenie swoich występów w Lidze Mistrzyń.
Czy Arsenal pod wodzą Slegers będzie w stanie kontynuować zwycięską passę i powalczyć o europejski triumf? Fani Kanonierek mogą na to liczyć.