Inauguracja sezonu 2024/2025 przyniosła fanom „Rekordzistek” sporo emocji i momentów, które na długo zapadną w pamięć. Podopieczne Mateusza Żebrowskiego zrobiły swoje i 'popsuły’ debiutancki mecz Skry w elicie.
Już w pierwszej minucie Martyna Gąsiorek pokazała, dlaczego jest kluczową zawodniczką zespołu, zdobywając gola po perfekcyjnym strzale. Początek meczu należał do bielszczanek, które dzięki ofensywnym popisom Gąsiorek oraz duetu napastniczek – Darii Długokęckiej i Klaudii Adamek – dominowały na boisku.
Choć „Rekordzistki” miały kilka doskonałych okazji, świetnie spisywała się bramkarka Skry Częstochowa, Martina Geletova. W 33. minucie Klaudia Adamek podwyższyła wynik po precyzyjnym dośrodkowaniu od Gąsiorek, dając gościom dwubramkowe prowadzenie.
Druga połowa to jednak zmiana scenariusza – gospodynie zaczęły coraz śmielej atakować, próbując odrobić straty. „Rekordzistki” nie ustępowały, ale mimo świetnych sytuacji, w tym strzału w słupek Gąsiorek, zabrakło im skuteczności.