W finałowym meczu Pucharu Polski na szczeblu województwa pomorskiego triumfowały zawodniczki Akademii Piłkarskiej LG z Gdańska.
Mecz miał dwa całkiem różne oblicza. Pierwsza połowa bardzo wyrównana zakończyła się remisem 1:1. Druga to popis skuteczności APLG co przyniosło końcową wygraną 8:2.
Finał pomorskiego Pucharu Polski
14.09.2016, Kolubudy
Checz Gdynia vs Akademia Piłkarska LG 2:8 (1:1)
30 minuta. 1-0 M.Kobiela
37 minuta. 1-1 Lidia Sowińska
50 minuta. 1:2 Julia Włodarczyk
60 minuta. 1:3 Agata Kuczyńska
61 minuta. 1:4 Dagmara Świt
63 minuta. 2:4 M.Kobiela
74 minuta. 2:5 Lidia Sowińska
77 minuta. 2:6 Anna Domżalska
80 minuta. 2:7 Karolina Sulewska
89 minuta 2:8 Lidia Sowińska
Checz: A. Kopka – P. Wiśniewska, E. Fularczyk, A. Rembalska, M. Bartosik – M. Formella, K. Lenarczyk, M. Kowalewska-Milewska, M. Kobiela – M. Rejkowska, D. Zocholl
Rezerwa: K. Nabakowska, A. Żurek
AP LG: K. Palacios – Agata Kuczyńska, Agnieszka Kuczyńska, K. Sulewska, L. Szulc – K. Mączka, D. Świt, D. Kozłowska, L. Sowińska – P. Czarnul, J. Włodarczyk
Rezerwa: W. Wieżynis, P. Łapińska, J. Jargieło, A. Domażalska
Opinie po meczu:
Dagmara Kozłowska (pomocnik APLG)
– W pierwszej połowie stwarzałyśmy wiele akcji, ale nie potrafiłyśmy ich wykończyć. Grałyśmy trochę nerwowo i zeszłyśmy do szatni w wynikiem 1:1. W przerwie oczyściłyśmy głowy i jak wpadła bramka na 2:1 worek się rozwiązał. Do końca meczu to my dyktowałyśmy warunki gry kończąc na wyniku 8:2. Gratulujemy dziewczynom z Checzy zaangażowania i walki do ostatniego gwizdka!
Tomasz Bocheński (Wiceprezes Zarządu APLG):
– Zespół rozpoczął mecz dość nerwowo. Mimo stworzenia sobie kilku dogodnych sytuacji do strzelenia bramki, zawodniczki nie potrafiły oddać strzału, który zagroziłby bramce Checzy. Na domiar złego, po jednym z groźnych kontrataków, przeciwniczki objęły prowadzenie. Na szczęście dziewczyny szybko otrząsnęły się po stracie bramki i przejęły inicjatywę – po siedmiu minutach było już 1:1. W drugiej połowie spotkania nasz zespół dominował już bezdyskusyjnie strzelając kolejne bramki. Co ciekawe aż sześciu zawodniczkom udało się trafić do bramki rywala. Cieszy więc skuteczność i konsekwencja w grze.
Agata Kuczyńska (pomocnik, kapitan APLG):
– Dzisiejszy mecz nie ułożył się wg naszego planu. Pierwsze straciłysmy bramkę po braku koncentracji, a co za tym idzie- mój błąd w środku pola i robi się 0-1. Musiałyśmy szybko poukładać na nowo klocki i powoli gra wyglądała coraz lepiej. Nie wątpliwie miałyśmy przewagę na boisku i cieszymy się z wyniku, po ładnych akcjach strzelamy 8 bramek. To mówi samo za siebie.
Dawid Głodek (trener APLG) :
– Bardzo nerwowa pierwsza połowa, dziewczyny koniecznie chciały wejść z piłką do bramki, zamiast próbować uderzeń zza 16 metra. Oglądałem zespół Checzy w meczu półfinałowym i uczulałem dziewczyny na grę z kontry przeciwniczek. Po jednej z takich akcji straciliśmy bramkę. Na szczęście dość szybko wyrównaliśmy i do przerwy było 1:1. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że jak strzelimy 2-3 gola to worek się rozwiąże. I tak też się stało. Dużo spokoju, składnych akcji , po prostu koncertowa gra w wykonaniu APLG! Gratuluję naszym dziewczynom wygranej, a przeciwniczkom zangażowania i gry do końca! Chciałbym podziękować naszym kibicom, którzy bardzo mocno nas dopingowali!
Źródło: Pomorski ZPN / APLG / własne