Trzeci dzień fazy pucharowej rozpoczęliśmy niezwykle ciekawym zestawieniem. Bardzo solidne Angielki, które były typowane od początku jako jedne z faworytek do tytułu, podejmowały świetnie spisujące się Nigeryjki, będące autorkami jednej z większych niespodzianek na turnieju, gdyż awansowały z grupy kosztem Kanady. Teraz zadanie wydawało się znacznie trudniejsze.
Nie mające na dobrą sprawę nic do stracenia Afrykanki lepiej weszły w początek spotkania. Niemal 50000 osób zgromadzonych na Suncorp Stadium w Brisbane obserwowało nietypową dla oczu indolencję The Lionesses. W ciągu kilku minut oglądaliśmy trzy okazje tylko cudem niezamienione na gola. Najpierw po rzucie rożnym główkowała Michelle Alozie, lecz jej strzał zatrzymała asekurująca bramkarkę Georgia Stanway. Chwilę później kapitalnie uderzyła Uchenna Kanu, ale w tej sytuacji Anglii pomogła poprzeczka. Swoją szansę wykreowała również Ashleigh Plumptre. Tutaj już swój wachlarz umiejętności pokazała Mary Earps. Dopiero to wydaje się zmotywowało faworytki do zwiększenia obrotów. Cała ofensywa nieskutecznie jednak próbowała pokonać Chiamakę Nnadozie. Najbliżej tego była Alessia Russo, która kropnęła z okolic 25 metra, zmuszając 22 – latkę do niemałego wysiłku. W 32. minucie podyktowano rzut karny za faul Ajibade na Rachel Daly. Radość w obozie Lwic Albionu nie trwała długo, gdyż po wideoweryfikacji cofnięto tę decyzję. Gdy wydawało się, że ekipa z Wysp wchodzi już na właściwe tory, do głosu ponownie doszły Super Falcons. Tym razem uderzała groźnie Christy Ucheibe. Jej próbę z poświęceniem wyblokowała Lucia Bronze. Do przerwy zatem mieliśmy bezbramkowy remis, ale emocji nie brakowało.
Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy po raz drugi w tym meczu obramowanie „zaliczyła” Kanu. I tym razem piłka odbiła się od poprzeczki. Przez kolejne 20 minut każda ze stron dochodziła do mniej groźnych sytuacji, z którymi problemów nie miał żaden z bloków defensywnych. W 66. minucie opłacił się pressing Angielek, który zmusił obronę rywalek do błędu. Przed szansą stanęła Lauren Hemp, lecz jej wykończenie pozostawiło wiele do życzenia. Raptem kilka minut później po drugiej stronie boiska w końcu w światło bramki uderzyła Kanu, która zapewne widziała już futbolówkę w siatce. Z nadludzkim wysiłkiem na różny wybiła Mary Earps, niewątpliwie jeden z jaśniejszych punktów The Lionesses w dniu dzisiejszym. Świetnie także spisywała się Nnadozie, która w 76. minucie zatrzymała w świetnym stylu główek Rachel Daly. Gdy wydawało się, że nic się nie wydarzy przed niemal pewną dogrywką, Melissa Borjas zasygnalizowała, że VAR analizuje sytuację . Po chwili wyrzucona z murawy została Lauren James, jak się okazało za celowy stempel na plecach Alozie. Tym samym dodatkowe pół godziny przyszło grać Anglii w osłabieniu.
🟥CZERWONA KARTKA
Koszmarne zachowanie Lauren James w końcówce meczu z Nigerią😱😳! Kłopoty Anglii w 1/8 finału MŚ! #FIFAWWC pic.twitter.com/an87JhULPZ
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) August 7, 2023
Dogrywka przebiegła tak, jak mogliśmy po czerwonym kartoniku przypuszczać. Nigeryjki zwietrzyły okazję do przechylenia szali zwycięstwa na swą korzyść, zaś oponentki próbowały dotrwać do karnych. W 98. minucie strasznie w dogodnej sytuacji skiksowała Alozie. W trakcie drugiego kwadransa dwukrotnie próbowała Ordega, ale jej próby spełzły na niczym. Chwilę przed końcem obie ekipy doszły do ostatnich groźnych strzałów. Najpierw woleja prosto w ręce Earps posłała Oshoala, by później krok od wygranej rzutem na taśmę była zarówno główkująca England, jak i próbująca zamknąć akcję Bright. Po raz kolejny czekała nas seria „jedenastek”.
Piękne zachowanie angielskich piłkarek tuż po wygranych karnych 👏👏
😍 Angielki podeszły do płaczącej Chiamaki Nnadozie, chciały nawet powstrzymać operatorów kamer. pic.twitter.com/uOcdyNa7L8
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) August 7, 2023
No otwarcie obejrzeliśmy… dwa zmarnowane karne. Najpierw daleko od bramki chybiła Stanway. Chwilę po niej, jak może sugerować nazwisko tej piłkarki, pragnęła trafić Desire, lecz także się pomyliła. Wynik otworzyła England, a na jej strzał nie potrafiła odpowiedzieć Alozie. Przewagę powiększyła Daly, ale dystansu nie pozwoliła zwiększyć na dłuższą metę Ajibade. Z wapna skutecznie strzelały również Greenwood i Ucheibe. Ostatnie słowo należało jednak do Angielek i finalnie ćwierćfinał dała im Chloe Kelly. Trzeba oddać Nigerii, że nawiązała wyrównaną i równorzędna walkę, ale brak doświadczenia przeszkodził w wygranej „wojny nerwów”.
CHLOE KELLY DOES IT AGAIN! WE ARE THROUGH! 🤩 pic.twitter.com/Tx0ktOK3Wd
— Lionesses (@Lionesses) August 7, 2023
ANGLIA – Nigeria 0:0 (4:2 k.)
https://www.fifa.com/fifaplus/en/watch/7o6XdC4yryEBdMYYZKfYKk
1 Comment