Jeszcze rok temu powiedziałbym wam, że liczą się wyłącznie kompetencje i umiejętności trenerskie. Jednakże wczorajsza sytuacja na treningu wywołała u mnie pewne myśli, co w połączeniu ze zmianami w moim klubie przed kilkoma miesiącami zainspirowały mnie do popełnienia tego tekstu.
Najpierw wam opisze całą sytuację. Przed rokiem mój syn zmienił drużynę i poszedł do rocznika wyżej. Zmienił się trener oczywiście, ale ma większą wiedzę i umiejętności. Buduje piłkarsko młodych chłopców i to widać po kilkunastu tygodniach. Lecz mój syn ma problemy z aklimatyzacją w nowej drużynie, która okazała się bardzo hermetyczna. Zniechęcił się i w końcu postanowił wrócić do poprzedniej. Co usłyszał od swojego trenera? Że w takim razie z jego drużyny zostaje WYRZUCONY, a w tej drugiej grać i tak nie będzie.
Czy w takim razie najlepszy będzie trener o największych umiejętnościach trenerskich?
To teraz druga sytuacja. Tym razem z SC Freiburg. Przed rokiem nastąpiła zmiana trenera. Odszedł Danuel Kraus, przyszła Theresa Merk.
32-latka prowadząca z powodzeniem drużyny kobiece w Szwajcarii. Ucieszyłem się, nie powiem, ale nie spodziewałem się tego, co zacznę czytać w najbliższym czasie. Otóż piłkarki bardzo chwaliły tę zmianę. Pomimo że nie przyszły nagle super wyniki, nie gramy ponad stan, to poprawiła się sytuacja w drużynie. Dziewczyny bez przerwy podkreślały w wywiadach, że dzięki tej zmianie czują się lepiej rozumiane przez trenera.
I stad moje przemyślenia, może kobieta na tym stanowisku jest faktycznie lepsza w drużynie kobiecej? Dlaczego? Cechą wspólną obu przykładów zamieszczonych powyżej jest empatia, zrozumienie. Nie przez przypadek więcej mamy psycholożek i pań pedagog niż męskich odpowiedników. Tego moim zdaniem zabrakło trenerowi mojego syna. Empatii, sam poczuł się urażony i zareagował agresywnie. Czym tylko zraził młodego do siebie.
Psychologia i prowadzenie grupy, zrozumienie, praca lidera. Nie chodzi o samą płeć, ale w moim odczucie brakuje tych cech wielu osobom pracującym na stanowisku trenera młodzieży czy prowadzących drużyny kobiece. Niepotrzebnie skracamy tę rozmowę czasem do tego, aby były trenerki, bo do prowadzenia kobiet lepiej nadaje się kobieta. To znacznie bardziej złożone i faktycznie, dla drużyny kobiecej, ze względu na cechy lepiej nadaje się kobieta, ale nie możemy też generalizować. Są i będą mężczyźni, którzy osiągną lepsze wyniki, też będą posiadać odpowiednie predyspozycje.