Przed chwilą skończyły się dla Niemiec Mistrzostwa Świata w Katarze. Zdecydowana większość społeczeństwa bojkotowała je z wiadomych względów. Ci, co oglądali i pozostali wierni przy die Mannschaft, pomimo wszystko, również przestaną śledzić ten turniej. Reprezentacja Niemiec się skompromitowała, odpadając po beznadziejnej grze już w fazie grupowej. Dlaczego o tym, o “męskim” świecie u nas? Bo to się przełoży na kadrę kobiet.
Jest piątkowy poranek, w którym Flick i jego podopieczni pakują swoje rzeczy, pojadą niedługo na lotnisko i wracając do Frankfurtu. O dziwo w mediach nie ma szydery, nie mieszają ich z błotem. Zrobiłem sobie poranną prasówkę, słucham radia i… śmieją się. Śmieją i nabijają z tych, co grali. Z ich niemocy, z ich “gry”. Sądzę, że kwestią dni lub tygodni będą takie teksty jak mój. Zaczną się porównania do kobiecej kadry, która jest przecież na fali. Dziewczyny Martiny niespodziewanie w Anglii zdobyły srebro. Bardzo blisko złota i pucharu były. Ale okoliczności sprawiły, że już są nieśmiertelne. Dokumenty TV, boom na kadrę i na ligę trwa. To ten sam rok 2022, ale jakże inny odbiór obu kadr w społeczeństwie, ich osiągnięć i wyników.
Zaczęło się oczywiście trochę politycznie, trochę społecznie. Kibice zarzucają DFB dwulicowość, sprzedajność, hipokryzję. Krytykują Katar, korupcję, sami nie mając czystych rąk. Później była afera “opasek”. Przypomnę lub wyjaśniam: kilka reprezentacji zapowiadało występ z opaskami z kolorowymi sercami i napisem OneLove.
Neuer zapewniał, że się nie ugnie, FIFA naciskała, DFB bronił piłkarza i poszły zapewnienia, że wszelkie kary poniosą itd. Po czym, przy nacisku i szantażu ze strony FIFA zrezygnowali. Bardzo duże było rozczarowanie i oburzenie społeczeństwa w Niemczech. Zaczęła się krytyka męskiej kadry, a wykorzystały to także piłkarki. Pewnie nieświadomie lub podświadomie, ale zyskały swoimi wpisami spore grono zwolenników i zwolenniczek.
Mamy już 2:0 dla piłkarek. Na 1:0 wynik sportowy, podwyższyła prowadzenie afera lub aferka z opaskami. Co dalej? No właśnie, czy ktokolwiek widział jakąś charyzmę, chęci, jakość, pomysł w grze die Mannschaft? Jakąś osobowość może, która pociągnęła grę? Ktoś, kto zainspiruje młodych i młode adeptki fussballu? Ja też nie, ale za to pamiętam tę panią i jej historię przed finałowym meczem 31.07.2022 na Wembley:
To jest dla mnie różnica w obu kadrach: u dziewczyn była i jest jakość, charakter, osobowości, duch zespołu. Piłkarki, które nie grały mówiły o tym, że ciężko to znosić, ale są drużyną i się wspierają. Te, które grały nie zawodziły. Było bardzo dużo filmików czy to na Insta, czy na Tweeterze z szatni. Jaka tam była energia to ciężko opisać. Radość, szał, szczęście. To uwielbiają kibice, widzieć chemię w drużynie, radość, lekkość.
Jestem i pozostanę realistą. Nie odwrócą się role, dziewczyny nie będą na świeczniku, nie zdominują męskiej kadry w mediach. Za dwa lata odbędą się w Niemczech Mistrzostwa Europy, te męskie i tym będą żyli kibice. Jednakże, jeśli zostanie Flick i dalej będzie prowadzić swoją drużynę w ten sposób, jaki to robi obecnie, to po nich przyjdzie przełom. No i nie zapominamy, że w przyszłym roku odbędą się Mistrzostwa Świata w Australii. Sukces, czyli strefa medalowa, byłby jak woda na młyn dla Frauenfußball w Niemczech. Bliżej kolejnych sukcesów w Niemczech są dziewczyny niż mężczyźni.
Nadchodzi czas kobiecej piłki i mam przeczucie, że przed Euro 2024 to męska kadra będzie porównana do kobiecej, a nie odwrotnie. Bo “jaja” to pokazuje tylko jedna kadra narodowa w Niemczech:
