W piątkowy wieczór zainaugurowana zostanie 7. kolejka najwyższego szczebla rozgrywek we Francji. Pozycji liderek bronić będą obecne mistrzynie z Lyonu, które jako jedyne nie straciły jeszcze punktów w sezonie ligowym 22/23. Mające jednak więcej niż zwykle problemów z dyspozycją piłkarki muszą liczyć się z realnym zagrożeniem ze strony drużyn z Paryża.
Rodez – Dijon : Beniaminek początku sezonu nie może zaliczyć do szczególnie udanych. Trzy punkty i przedostatnie miejsce w tabeli nie rokują dla zespołu najlepiej. Jeżeli ma nadejść przełamanie to właśnie z tak niestabilnym rywalem jak Dijon, w którym oglądać możemy Małgorzatę Grec. I chociaż nadal faworytkami są przyjezdne, tak jednak przy lepszej dyspozycji możemy liczyć na niespodziankę w wykonaniu Rodez. Obie drużyny podejdą do meczu w odmiennych nastrojach, bowiem ostatnio gospodynie uległy Le Havre 1:2, zaś Dijon pokonało skromnie Soyaux 1:0.
Paris FC – Bordeaux : Chyba w teorii najciekawszy pojedynek zaplanowany na ten weekend we Francji. Ekipa z Paryża jak dotąd jest niepokonana i dzielnie trzyma się na ligowym podium za Olympique Lyon oraz PSG. Rywalki jednak też nie są anonimowe, gdyż regularnie w ostatnich latach meldowały się w górnej części zestawienia. Obecny sezon Bordeaux rozpoczęło w kratkę, gdyż mecze, w których dominują nad rywalkami przeplatają z niemal całkowitą indolencją na murawie. To tylko stawia w lepszym położeniu Paris FC. W poprzedniej kolejce stołeczny klub pokonał na wyjeździe Montpellier 3:1, zaś w takim samym stosunku Bordeaux uległo Olympique Lyon.
PSG – Montpellier : Chociaż gościnie zajmują wysokie, czwarte miejsce w tabeli, nie wpływa to realnie na ocenę ich szans w meczu z wicemistrzyniami Francji. Kiedy przychodziło do gry z lepszymi przeciwniczkami, nie potrafiły one nawiązać równej walki przez pełne 90. minut. Poniekąd presja pozostania blisko liderek ciąży na PSG, lecz w optymalnej formie nie powinny one mieć problemów z obroną trzech punktów. Chociaż strata punktów z Le Havre pokazuje, że klub ten potrafi mieć chwile dekoncentracji i słabsza dyspozycja dnia może zaważyć na finalnym rezultacie.
Fleury 91 – Le Havre : Zespół, którego barwy reprezentuje Ewelina Kamczyk niemal każdy mecz prowadziła na styk względem rywalek. Odstępstwem od tej reguły było jedynie zwycięstwo na Guingamp. Reszta spotkań, bez względu na klasę oponenta, było niezwykle wyrównane. Finalnie jednak udało się w nich urwać jeszcze ledwie dwa punkty, co nie jest imponującym dorobkiem, Jutrzejsze przeciwniczki, drugi beniaminek Division 1, prezentuje się ponadprzeciętnie dobrze. Aktualnie zajmują piąte miejsce, mając dwa razu więcej punktów niż Fleury 91. Siłą obu ekip na pewno jest stabilna forma, jednak czysto piłkarsko lepiej wygląda Le Havre.
Soyaux – Reims : w ostatniej kolejce zarówno gospodynie, jak i przyjezdne zaznały goryczy porażki. Co innego jednak jest przegrać jak gospodynie z Dijon, a co innego nie sprostać tak silnej drużynie jak PSG. Kadrowo także lepiej wygląda wyżej będące w tabeli Stade Reims. Ponownie nie oczekiwałbym pokazu piłkarskiej wirtuozerii, jednak przy odrobinie szczęścia Soyaux może obronić choćby punkt.
Guingamp – Olympique Lyon : najbardziej jednostronne spotkanie tego weekendu. Kwestią sporną pozostają jedynie rozmiary ewentualnego zwycięstwa gościń. Guingamp jest czerwoną latarnią ligi, nie mając na koncie nawet jednego punktu. W takiej dyspozycji śmiało można stawiać, że to właśnie ta drużyna na koniec rozgrywek przywita się z niższym szczeblem rozgrywek. Zwycięska seria OL z pewnością zostanie podtrzymana i starcie to będzie idealne dla sympatyków futbolu, którzy przede wszystkim cenią sobie ilość goli jako wyznacznik emocji i tego, jak mecz jest interesujący.
Tabela ligowa przed 7. kolejką: