W najbliższą niedzielę 5 czerwca w Podlaskim Związku Piłki Nożnej odbędą się wybory nowych władz. Czy obecny prezes Witolda Dawidowski zatrzyma dla siebie stołek prezesa?
Ma jednego, o wiele młodszego konkurenta, Sławomira Kopczewskiego. Nieoficjalnie widomo, ze obaj szukają sojuszników wśród lokalnych związków, klubów, działaczy poparcia. Także, tez nieoficjalnie, telefony do delegatów na zjazd są czerwone od rozmów. Na stronie ZPN ilość poparć ze wskazaniem na Dawidowskiego:
Witolda Dawidowski – 48
Sławomir Kopczewski – 34
Owe wskazania mogą sugerować łatwe zwycięstwo zasiedziałego w fotelu prezesowskim pana Witolda.
Walka trwa o pozostałe miejsca, a więc członków zarządu, różnych komisji, w tym rewizyjnej.
Zapewne chodzi o dobro piłki nożnej. Czy szeroko rozumianej, to ze strony oficjalnej Podlaskiego Związku Piłki Nożnej nie mogę „rozczytać”. Gdzieś mi brakuje większych informacji o kobiecej piłce nożnej w tym futsalu. Czyżby szanowni prezesi i pozostali wykazywali brak szacunku dla kobiet? A może brak jest informacji o kopiących paniach. Choć w województwie grała jedna drużyna w Ekstralidze futsalu. Choć obecnie dwie grają na trawie w II lidze. A jest i III. Jakby brak jakiegokolwiek wsparcia. Może się mylę, może coś usłyszę w niedzielę w tym kierunku.
Tak więc już za kilka dni stanie się jasność. Jakie będą kierunki, jeśli będą, rozwoju futbolu na ścianie północno – wschodniej kraju. Bo Jagiellonia to jednak za mało. Oby to nie była piłka nożna B, jak czasem (Polska B) nazywa się tą stronę kraju.
Jacek Piotrowski
1 Comment