Finał Pucharu Polski, 26.05.2016 r., Włocławek
Medyk POLOmarket Konin- Górnik Łęczna 3:0 (1:0)
1:0 Tarczyńska 16,
2:0 Daleszczyk 57,
3:0 Gawrońska 81
Żółta kartka: Balcerzak
Sędziowie: Monika Mularczyk (główna) – Anna Dąbrowska, Kinga Seniuk – Mikulska (asystentki), Michalina Diakow (sędzia techniczna)
Medyk: Szymańska – Sikora, Ficzay, Slavcheva, Grad, Dudek (81 Zawiślak), Balcerzak, Kostova, Daleszczyk, Tarczyńska, Gawrońska (90 Chudzik)
Górnik: Wilk – Jędrzejewicz (56 Zawistowska), Hajduk, Górnicka, Kawalec (70 Parczewska), Szewczuk, Kwietniewska, Guściora, Hmirova, Kamczyk, Sznyrowska (76 Jaszek)
Przed meczem Aleksandra Sikora mówiła, że Medyk do Włocławka jedzie po wygraną. Górnik oczywiście miał inne plany. Ale boisko boleśnie zweryfikowało oczekiwania i nadzieje „Górniczek” na korzystny rezultat. Koninianki wygrały bezdyskusyjnie, mogły wygrać zdecydowanie wyżej. Po prostu w tej chwili w naszym kraju nie ma lepszej drużyny od ekipy Romana Jaszczaka.
Mecz nie zachwycił swoim poziomem ale sytuacji podbramkowych (dla Medyka) było mnóstwo. Co do przebiegu spotkania to najpierw dośrodkowanie Sikory wyłapała Wilk a po chwili bardzo dobrego podania od Tarczyńskiej nie wykorzystała Kostova, która huknęła jak z armaty ale tylko w poprzeczkę.
Po chwili Kostova podała na prawe skrzydło do Sikory a ta już upadając zdołała oddać strzał, jednak obok słupka. W kolejnej akcji niezdecydowanie łęcznianek w defensywie z zimną krwią wykorzystała Agata Tarczyńska, która w sytuacji sam na sam nie miała problemów z pokonaniem Doroty Wilk.
Ekipa z Lubelszczyzny w nielicznych momentach próbowała się odgryzać. Jednak dośrodkowania czy próby strzałów wyłapywała pewna na linii Anna Szymańska. Pierwsza połowa więc ze znacznym wskazaniem dla Medyka.
Druga połowa toczyła się leniwie aż do 57 minuty. Wtedy dośrodkowanie Patrycji Balcerzak na gola zamieniła Katarzyna Daleszczyk. Wilk nie mogła nic zrobić z precyzyjnym uderzeniem w samo okienko. W kolejnych minutach Medyk kontrolował mecz i zbytnio się nie wysilał aby podwyższyć prowadzenie. Co prawda 2:0 niczego nie gwarantowało, ale też nic nie wskazywało na to, aby Górnik mógł w jakikolwiek sposób zagrozić bramce strzeżonej przez Annę Szymańską. W końcówce wynik technicznym strzałem ustaliła Anna Gawrońska. Tym samym Medyk zdobył swój siódmy Puchar Polski w dwunastym występie w finale.
Dariusz Walory
Podziękowania dla firmy Polsad Jacek Korczak za pomoc w realizacji materiału