[SZWECJA] : Wracamy na ligowe boiska
Damallsvenskan Ligi Publicystyka Świat

[SZWECJA] : Wracamy na ligowe boiska

FZf_8AGWIAE0xYM
Gabrielle Carle imponowała formą w letnich sparingach (Fot. Kristianstads DFF)

 Mistrzostwa Europy za nami, a to oznacza mniej więcej tyle, że najwyższy czas wrócić do ligowego grania. Długą i intensywną (choć na szczęście nie aż tak, jak wiosna!) piłkarską jesień na dobre zainaugurują nam piątkowe derby Skanii, a później … w zasadzie cały czas będzie się działo. I choć odpowiedzi na wiele pytań zażyliśmy już poznać, a niektóre kluby mocno okopały się na bezpiecznych pozycjach, to pozostaje liczyć na to, że aż do listopada czeka nas przynajmniej kilka emocjonujących wieczorów ze szwedzką piłką klubową w roli głównej. A ponieważ lipcowe, reprezentacyjne granie sprawiło, że wielu z nas zdążyło nieco odzwyczaić się od ligowej rutyny, to warto przypomnieć sobie, z jakiego punktu przystąpimy do drugiej połowy tegorocznego sezonu i kto będzie miał w niej najwięcej do zyskania lub stracenia.

dam2

 Tutaj tabela ułożyła nam się w sposób jasny i klarowny. Obrończynie tytułu z Malmö miały na wiosnę problem ze stabilizacją formy, ale ani trochę nie przeszkodziło im to w wypracowaniu sobie w miarę komfortowej przewagi nad ligowym peletonem. A jeśli podopieczne holenderskiej trenerki Renée Slegers zdobędą przynajmniej cztery punkty w sierpniowym dwumeczu przeciwko Häcken oraz Linköping, to droga do trzynastego w historii klubu mistrzowskiego tytułu stanie się jeszcze krótsza niż na tę chwilę. Nieco więcej emocji może przynieść nam rywalizacja o pozostałe miejsca na podium, gdyż faworyzowane zawodniczki z Hisingen trochę na własną prośbę zakończyły wiosenną część zmagań dopiero na czwartej pozycji, a to oznacza dokładnie tyle, że jesienią nie będą zależne wyłącznie od siebie. Medalowe aspiracje mocno zgłaszają bowiem zarówno w Kristianstad, jak i w Linköping i szczególnie perfekcyjnie zbilansowana ekipa ze Skanii wcale nie jest w tej rywalizacji pozbawiona sportowych argumentów. Z drugiego szeregu atakować powinny natomiast kluby ze stolicy, choć zarówno Hammarby, jak i Djurgården mogą mieć spore problemy odrobieniem poniesionych wcześniej strat do czołówki.

 W walce o utrzymanie mamy natomiast cztery kluby i to pomiędzy nimi rozstrzygnie się rywalizacja o jedno miejsce bezpieczne i jedno barażowe. Na papierze zdecydowanie najbardziej solidnie z grona kandydatów prezentuje się Umeå i już najbliższy weekend będzie pierwszą, poważną weryfikacją tego, czy w Västerbotten faktycznie mogą szykować się na stosunkowo spokojną jesień, czy jednak fanów tego zasłużonego dla szwedzkiej piłki klubu czeka kolejna futbolowa nerwówka. Kalmar, Bromma oraz AIK na wiosnę mocno rozczarowywały i niewiele wskazuje na to, aby ten stan miał drastycznie zmienić się po letniej przerwie w rozgrywkach. Regulamin mamy jednak taki, że przynajmniej jedną z tych ekip i tak obejrzymy przynajmniej w barażach, więc prawdopodobnie na dole do końca będzie o co grać, nawet jeśli mówimy o emocjach wygenerowanych w dość sztuczny sposób.

elit2

 To jeszcze krótko o Elitettan, gdzie także na wiosnę zabrakło nam większych podniet. Na czele, zgodnie z przewidywaniami, oglądamy niepokonany duet Uppsala – Växjö i oba te kluby wydają się bezpiecznie kroczyć w kierunku powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Pewnego rodzaju niespodzianką jest trzecia lokata Alingsås, ale dysponująca najlepszą defensywą w lidze drużyna będzie musiała jesienią odpierać ataki mocno naciskającego duetu Norrköping – Lidköping. Pozostałe kluby do walki o pierwszoligową promocję włączyć się już nie powinny, a i kwestia degradacji wydaje się być zbliżona do rozstrzygniętej. Sytuacja punktowa tercetu Bergdalen – Rävåsen – Älvsjö jest bowiem nie do pozazdroszczenia.

skytte

 W klasyfikacji strzelczyń na czele piłkarka, która … w ogóle nie przychodziła do szwedzkiej ligi jako napastniczka. Transfer Uchenny Kanu do ligi meksykańskiej trochę z konieczności wymusił jednak przesunięcie Amalie Vangsgaard do pierwszej linii i raz jeszcze potwierdziło się, że w futbolu czasami najlepsze decyzje biorą się po części z przypadku. Za plecami duńskiej skrzydłowej mamy północnoamerykański duet ofensywny z Kristianstad, na który mocno zwracaliśmy uwagę jeszcze przed rozpoczęciem sezonu. Tabitha Tindell oraz Evelyne Viens oczekiwań nie zawiodły i nie będzie przesady w stwierdzeniu, że to Elisabet Gunnarsdottir ma do dyspozycji najbardziej eksplozywną parę napastniczek w całej lidze. Swoją robotę bez zarzutu wykonały jesienią także zawodniczki Rosengård w osobach Olivii Schough i Lorety Kullashi. To głównie dzięki ich trafieniom zespół z Malmö może z dość bezpiecznej odległości spoglądać na goniący go ligowy peleton. Przełamania w najwyższej klasie rozgrywkowej w końcu doczekała się Amerykanka Hayley Dowd i teraz przekonamy się, czy udana runda wiosenna była w jej wydaniu jedynie chwilowym przebłyskiem, czy może początkiem właściwego trendu. Największą niespodzianką jest obecność w ścisłej czołówce Islandki Hlin Eiriksdottir, która utkwiła nam w pamięci ze względu na bezbłędne egzekwowanie rzutów karnych oraz kapitalnego hat-tricka w nocnym meczu przeciwko Djurgården.

assist

 Tutaj z kolei może wydarzyć się absolutnie wszystko, łącznie ze zwycięstwem w tej klasyfikacji Jonny Andersson, która na boiskach Damallsvenskan w tym roku jeszcze nie zdążyła nawet zadebiutować. W normalnych okolicznościach bez cienia wątpliwości stawialibyśmy na Jelenę Cankovic, ale coraz więcej wskazuje, że liderki drugiej linii Rosengård jesienią już w naszej lidze nie ujrzymy. A skoro tak, to najmocniejsze argumenty wydaje się mieć jej klubowa koleżanka Olivia Schough, dla której byłoby to wspaniałe ukoronowanie rosnącej od pewnego czasu formy. Warto zwrócić także uwagę na filigranową Katrinę Gorry z Vittsjö, a także potrafiącą wyczarować coś z niczego Heidi Kollanen z Örebro. Tej ostatniej w dalszym podbijaniu statystyk może jednak skutecznie stanąć na przeszkodzie brak odpowiedniego wsparcia, gdyż klub z Närke ewidentnie nie zalicza się do grona ligowych potentatów. Póki co na czele stawki mamy jednak duet Alva Selerud – Evelyne Viens i wcale nie jest powiedziane, że ostatecznie to jedna z nich nie będzie mogła dumnie tytułować się najlepszą asystentką sezonu 2022 w Damallsvenskan.

transfery

 Do końca letniego okienka transferowego pozostały jeszcze niespełna cztery tygodnie, a nową, odświeżoną wersję skarbu kibica zaprezentujemy dopiero podczas najbliższej przerwy reprezentacyjnej. Szwedzkie kluby ani myślą jednak próżnować na futbolowej giełdzie i już teraz ogłoszono kilka naprawdę ciekawych nazwisk, które niewątpliwie ubarwią nam jesienne, ligowe zmagania. Na łowy do Hiszpanii wyruszył stołeczny Djurgården, wzmacniając kadrę doświadczoną golkiperką Hedvig Lindahl, a także mocno niedocenianą defensorką Ebbą Hed. Wśród angielskich potentatów potencjalnych wzmocnień poszukał inny ze sztokholmskich klubów, w efekcie czego do Hammarby trafiły latem Jonna Andersson oraz Simone Boye. Królami polowania jak dotąd okazują się przedstawiciele Häcken, którym wprawdzie nie udało się zatrzymać w Hisingen Johanny Kaneryd, ale transfery zawodniczek pokroju Anvegård, Zeller, czy Sandberg naprawdę budzą szacunek. W Malmö wrócili do sprawdzonego przed laty systemu z penetrowaniem nieoczywistych zakamarków niemieckiej Bundesligi, dzięki czemu – śladami Stefanie Sanders oraz Rebecki Knaak – do stolicy Skanii trafiła latem Gina Chmielinski. Nowymi kartami w talii trenerki Slegers będą ponadto młoda Dunka Olivia Holdt, a także mająca za sobą naprawdę udany sezon w barwach włoskiej Fiorentiny Karin Lundin. W Kristianstad póki co stawiają na jakość i choć podczas trwającego okienka ogłoszono tam tylko jeden transfer, to nazwisko Kamerunki Easther Mayi Kith jak najbardziej budzi szacunek. Z drugiej próby podbicia europejskich boisk wraca do kraju Michelle De Jongh, która spróbuje odbudować się w Linköping pod okiem Andrée Jeglertza. Powody do radości mają także w Norrbotten, wszak do klubu z dalekiej Północy wraca po nieudanej przygodzie w Serie A wychowanka Ronja Aronsson. Transferowych ruchów nie brakowało także wśród zespołów walczących o utrzymanie, choć wydaje się, że te zdecydowanie najbardziej konkretne wykonali w Umeå, kontraktując dwa solidne wzmocnienia formacji defensywnej w osobach Ellen Schampi oraz Emmy Checker.

Szwedzka Piłka

Jared Burzynski

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!