Piłkarki Tura MOSiR Bielsk Podlaski rozegrały kolejne spotkanie na drugoligowych boiskach. Tym razem w meczu 13 kolejki przed własną publicznością podejmowały KS Teresin, który w ostatniej kolejce, efektownie, bo 9:0 pokonał Ząbkovię Ząbki. Mecz w Bielsku Podlaskim rozgrywany był 16 kwietnia, a bielskie dziewczęta nadal liczą się w walce o zachowanie statusu drugoligowca. Koncentracja miała kluczowe znacznie w rozgrywanym pojedynku. Dziewczęta z Teresina już w drugiej minucie gry stworzyły bramkową okazję i ją wykorzystały. Na listę strzelczyń wpisała się grająca z numerem 17 Magdalena Okrój.
– Najbardziej, w tym meczu liczyły się trzy punkty, które zapewniały ligowe utrzymanie, mimo szóstej pozycji w lidze. Przed nami trzy ciężkie mecze, z którymi będzie trudno o wywalczenie choćby jednego punktu. Mecz rewanżowy był troszkę łatwiejszy niż pierwsze spotkanie. Wysokie zwycięstwa dają możliwość pogrania rezerwowym zawodniczkom. Tur to bardzo fajny zespół, ze względu na to, że jest bardzo dużo młodych dziewczyn, a młode zespoły frycowe muszą płacić. Pierwszy gol wcześniej czy później zawsze musi paść, a niespodzianką dużą by było jakbyśmy tutaj stracili punkty – przyznaje Mariusz Zabrowski, szkoleniowiec Teresina.
Po strzeleniu gola przyjezdne zawodniczki miały zdecydowaną przewagę w postaci rzutów rożnych. Żadnego jednak niewykorzystany. Taktyka rywalek na ten mecz w początkowych jego fragmentach była bardzo prosta. Prostopadłe podanie z głębi pola miało zaskoczyć bielską obronę, która mogła stracić drugiego gola w 10 minucie gry. W tym czasie Aleksandra Kozłowska nie wykorzystała sytuacji sam na sam. Piłkarki Tura nie stwarzały większego zagrożenia pod bramką Teresina. Same musiały mieć się na baczności, żeby nie stracić kolejnych bramek. Kluczowe wydarzenia w pierwszej połowie miały miejsce między 30, a 34 minutą. W tym czasie gospodynie straciły dwa gole. W 30 minucie rywalki stworzyły kombinacyjną akcję. Całość wykończyła Aleksandra Kozłowska. Chwilę później było już 3:0. Na listę strzelczyń wpisała się Monika Ziółkowska. Bielskie zawodniczki jedyną bramkową okazję w pierwszej połowie stworzyły dopiero w 39 minucie. Kolejną bramkę na drugoligowych boiskach mogła strzelić Aleksandra Burak. Napastniczka Tura przyjęła piłkę po rozegraniu z rzutu rożnego i strzałem w dłuższy rób próbowała zmienić oblicze spotkania. Koncentracja miała kluczowe znacznie na początku drugiej połowy. W tym czasie podobnie jak w meczu z Heliosem bielskie zawodniczki straciły czwartego gola. Szybka kontra Teresina z lewej strony boiska została zakończona celnym strzałem wprowadzonej chwilę wcześniej Natalii Szewczyk. Rywalki w drugiej połowie miały okazję do podwyższenia wyniku. Szansę na gola miała Monika Ziółkowska, lecz sytuacje sam na sam nie znalazły drogi do siatki. Decydujący gol o wyniku spotkania padł w 88 minucie spotkania. W tym czasie arbiter podyktował rzut karny, a jedenastkę pewnie wykorzystała Martyna Sokołowska.
–Bardzo chciałyśmy odnieść zwycięstwo, pokazać, że mecz z Piastovią nie był dziełem przypadku. Liczyliśmy na trzy punkty, ale drużyna z Teresina okazała się skuteczniejszym zespołem i wykorzystała szansę na wywalczenie trzech punktów. Mecze z Ostrołęką na wyjeździe oraz ze Zgierzem u siebie będą kluczowe w kontekście walki o utrzymanie – przyznaje Dominika Głowacka, zawodniczka Tura MOSiR Bielsk Podlaski
13 kolejka drugiej ligi grupy łódzkiej
TUR MOSiR Bielsk Podlaski – TS Teresin 0:5 (0:3)
Magdalena Okrój 2, Aleksandra Kozłowska 30, Monika Ziółkowska 34, Natalia Szewczyk 70, Martyna Sokołowska 88-k.
Autor: Michał Kruk