Echa sztokholmskiej gali
Reprezentacje Świat

Echa sztokholmskiej gali

christer
Nagroda Fair Play trafiła w ręce Christera Alsiö (Fot. Bildbyrån)

 Historia lubi się powtarzać? Czasami rzeczywiście tak, lecz w przypadku Petera Gerhardssona powiedzenie to nie znalazło podczas wczorajszej gali zastosowania. Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Szwecji po raz drugi miał szansę odebrać statuetkę dla Trenera Roku, ale tym razem w ostatecznym głosowaniu musiał uznać wyższość Vésteinna Hafsteinssona. Urodzony na Islandii 61-latek specjalizuje się w rzucie dyskiem, a to właśnie w tej konkurencji – za sprawą Daniela Ståhla i Simona Petterssona – szwedzka lekkoatletyka wzbogaciła się na Igrzyskach w Tokio aż o dwa medale. Samo znalezienie się w wąskim finale jest jednak i tak sporym wyróżnieniem dla Gerhardssona, który w zakończonym właśnie roku wykręcił ze szwedzką kadrą naprawdę imponujące liczby: piętnaście zwycięstw i trzy remisy w osiemnastu rozegranych meczach to bez wątpienia osiągnięcie, które niełatwo będzie komukolwiek w przyszłości wyrównać.

Nic więc dziwnego, że wśród nominowanych w kategorii Drużyna Roku znalazły się także podopieczne Petera Gerhardssona. Na tym jednak się skończyło, gdyż główna nagroda trafiła koniec końców w ręce przedstawicieli jeździectwa, a mówiąc bardziej konkretnie złotych medalistów olimpijskich w konkurencji skoków drużynowych. Trudno się zresztą temu dziwić, gdyż dzięki Pederowi Fredricsonowi (on akurat przywiózł z Tokio aż dwa medale) oraz jego kolegom z kadry cała sportowa Szwecja przez kilka godzin żyła przede wszystkim jeździeckim konkursem skoków przez przeszkody. A jego dramatyczny i pełen zwrotów akcji przebieg bez wielu korekt nadawałby się jako scenariusz filmowy i gdyby posłużyć się tu terminologią piłkarską, to spokojnie można byłoby powiedzieć, że tym razem Szwedzi pokonali finałowych rywali po rzutach karnych. Do wyłonienia złotych medalistów potrzebny był bowiem tak zwany jump-off.

 Co wydarzyło się w pozostałych kategoriach? Sportowcem roku wśród mężczyzn, podobnie zresztą jak przed rokiem, został lekkoatleta Armand Duplantis (skok o tyczce). Wśród kobiet bezkonkurencyjna – także nie po raz pierwszy – okazała się specjalistka od biegów na orientację Tove Alexandersson. Oboje laureaci w minionym roku dołożyli do swojej i tak imponującej kolekcji kolejne medale: on okazał się najlepszy zarówno na Igrzyskach Olimpijskich, jak i podczas Mistrzostw Europy w hali, ona natomiast przywiozła z czempionatu globu komplet pięciu złotych medali. A ponieważ oboje nie przekroczyli jeszcze trzydziestki, to możemy się spodziewać, że nie było to jeszcze w ich wykonaniu ostatnie słowo. Odkryciem Roku 2021 w szwedzkim sporcie została lekkoatletka Maja Åskag, czyli młodzieżowa mistrzyni świata i Europy zarówno w trójskoku, jak i w skoku w dal. Nagrodę za Występ Roku odebrał natomiast łyżwiarz szybki Nils van der Poel, który w fenomenalnym stylu pojechał po tytuł mistrza świata na dystansie 10000 metrów, bijąc przy tym rekord globu. Nagroda Publiczności, podobnie jak Nagroda Specjalna Svenska Dagbladet, trafiły natomiast w ręce złotych medalistów olimpijskich w jeździectwie, którzy bez wątpienia byli największymi bohaterami wczorajszej gali.

 Jedynym, choć bardzo ważnym akcentem piłkarskim była Nagroda Fair Play dla Christera Alsiö. 45-letni trener z Värmdö założył w minionym roku … amatorską drużynę weteranów dla młodzieży, którą zresztą sam się zaopiekował. Założeniem tego projektu miała być aktywizacja dzieci i nastolatków, którzy z różnych powodów albo nigdy nie mieli szansy na zrealizowanie swoich sportowych marzeń, albo na bardzo wczesnym etapie postanowili lub musieli te marzenia porzucić. Inicjatywa oczywiście godna pochwały i mocno trzymamy kciuki za jej dalszy rozwój!

 A kolejna gala już za dwanaście miesięcy i gorąco liczymy na to, iż podczas niej także nie zabraknie przedstawicieli naszej dyscypliny. Choć nie da się ukryć, że jeśli Zimowe Igrzyska Olimpijskie odbędą się zgodnie z planem (za co również trzymamy mocno kciuki), to kandydatów do najwyższych laurów może być zdecydowanie więcej niż miejsc na podium. Ale to jak najbardziej pozytywne zjawisko, bo przecież jak konkurować, to tylko z innymi mistrzami. A zatem raz jeszcze gratulujemy tegorocznym zwycięzcom i do zobaczenia za rok!

Szwedzka Piłka

Jared Burzynski

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error: Content is protected !!